Szybkie wakacje za pół ceny. Wyciągają dziesiątki tysięcy Polaków na wyjazdy nawet w kiepską pogodę
Trwa już od kilku lat i rok w rok przynosi polskim hotelom, restauracjom i muzeom coraz wyższe zyski. Rozkręcona przez Ministerstwo Turystyki akcja „Polska zobacz więcej – weekend za pół ceny” zaczęła przekonywać Polaków do podróżowania po naszym kraju poza sezonem. Bo skoro za pół ceny, to czemu nie?
– To pokazuje, że Polacy chcą wypoczywać w Polsce poza wysokim sezonem. My chcemy udowodnić, że w Polsce znajduje się wiele mało znanych jeszcze atrakcji turystycznych – triumfował kilka miesięcy temu Witold Bańka, minister sportu i turystyki.
Oferta rodem z wyprzedaży
Sukces akcji Polska Organizacja Turystyczna zawdzięcza jednemu wybiegowi – umieścimy cię na naszej liście, jeżeli obniżysz ceny co najmniej o 50 proc. A to działa jak magnes na turystów. POT szacuje, że przeciętny Polak oszczędza w ten sposób na wyjeździe 72 złote. Jak na de facto dwudniowy wypad - kwota nie do pogardzenia.
123rf.com/Jaromir Chalabala/zdjęcie seryjne
Łącznie na liście znajduje się 661 podmiotów, wśród nich jest wiele państwowych placówek, możemy na niej znaleźć np. muzea. Swoje, przy okazji, są w stanie ugrać również prywatne firmy. W zamian za obniżenie cen na jeden weekend dostają bowiem potężne wsparcie marketingowe w postaci spotów telewizyjnych, reklam internetowych, filmów wyświetlanych w Pendolino czy autobusach sieci Polonus.
Darmowa reklama
– Braliśmy udział pierwszy raz, ale jesteśmy zadowoleni. Zgłosiło się do nas trochę nowych osób, a nie wymagało to od nas żadnych dodatkowych nakładów finansowych. Z najbliższej edycji również zamierzamy skorzystać– opowiada INN:Poland Damian Hertz z gdańskiego 3CityHostel.
– Dzięki tej współpracy udało nam się wzbudzić zainteresowanie pobytem w naszym hotelu – twierdzi nawet cytowana przez POT Emilia Dryło z Hotelu Tajty w położonych niedaleko Olsztyna Wilkasach.
Akcja kierowana jest głównie do podmiotów oferujących miejsca do spania. Takie oferty stanowią ponad 1/3 wszystkich propozycji, które można było na jesieni 2017 roku znaleźć na oficjalniej stronie wydarzenia. Dalej mamy pozycję: zwiedzanie (18 proc.) i gastronomię (16 proc.). Ale skorzystać próbują wszyscy. Np. wypożyczalnie samochodów, które również możemy znaleźć na liście.
screen z portalu fly4free.pl
Wiele wskazuje na to, że najbliższa edycja (na którą właśnie rozpoczęły się zapisy) spotka się z jeszcze większym zainteresowaniem. Turyści muszą się jednak liczyć z faktem, że im więcej firm zainteresowanych przyciągnięciem klientów w martwym okresie roku, tym większe ryzyko nadużyć.
Pojawiają się skargi
Do momentu publikacji POT nie odpowiedział na nasze pytanie, w jaki sposób (i czy w ogóle) weryfikuje to, czy firmy rzeczywiście obniżają ceny o 50 proc. A z wpisów internautów wynika, że bywa z tym rożnie. Na oficjalnym fanpage'u widać pojedyncze skargi. A może być gorzej. W Poznaniu, analogiczną akcję organizuje Stowarzyszenie „Poznańska Lokalna Organizacja Turystyczna”.
– Śledziłem przez kilka lat akcję Poznań za pół ceny i nieraz niestety robili tak, że np. tylko część menu była za pół ceny, oferty miały różne gwiazdki, a przede wszystkim miejsca były mocno oblegane, co miewało wpływ na jakość oferty i obsługi – skarżył się jeden z internautów.
I to chyba jedyne ryzyko, jakie mogłoby w tej chwili powstrzymać rozprzestrzenianie się wydarzenia. Bo zadowoleni są z niego jak na razie wszyscy. POT zamierza zwiększać nakłady na promocję, turyści korzystają z akcji coraz tłumniej, a hoteli, restauracji czy muzeów, które są w ofercie, z roku na rok przybywa.