Rząd żąda donosów. Chce, by mali dostawcy skarżyli się na sieci handlowe
Liberalizacja zasad dotyczących donoszenia na nieuczciwe praktyki dużych odbiorców – to plan rządu na zwiększenie liczby skarg. Dotychczasowe prawo, uchwalane w pośpiechu, okazało się martwe.
Wyniki przeprowadzonych kontroli
W tym celu chce znieść kilka istotnych ograniczeń w przepisach. Do tej pory donosy nie mogły być anonimowe, a podmioty musiały spełniać odpowiednie warunki finansowe (np. 50 tys. zł obrotów między stronami w okresie 2 lat i 100 mln zł obrotów odbiorcy). Zawiadomienia będzie też mógł składać praktycznie każdy.
Poprzednia ustawa weszła w życie ponad rok temu. Miała eliminować takie zjawiska, jak narzucanie odległych terminów płatności, wymuszanie niskich cen i dodatkowych opłat (np. osławionego półkowego).
Okazało się, że to prawo nie działa, bo do UOKiK wpłynęło ledwie 38 skarg. Na dodatek w wyniku przeprowadzonych kontroli nikt nie został ukarany. Tylko jedna firma skupująca marchew została zobowiązana do zaprzestania nagannej praktyki.