Mieszkanie+ w Warszawie budzi kontrowersje. Postawią osiedle w szczerym polu
Rząd i Bank Gospodarstwa Krajowego planują zbudowanie na obrzeżach stolicy dużego osiedla dla 10 tys. osób. Lokalizacja budzi spore kontrowersje, bo na razie prawie nie sposób tam dojechać. Grunt jest podmokły, więc na osiedlu nie będzie podziemnych parkingów.
Osiedle Warszawa Jeziorki
Na osiedlu mają znaleźć się bloki, przedszkole, szkoła, boisko oraz budynki usługowe – słowem wszystko, czego mieszkańcom będzie trzeba do wygodnego życia.
Od razu pojawiają się też wątpliwości – bo teren w Jeziorkach jest bardzo daleko od centrum stolicy i jest bardzo słabo skomunikowany. Dotrzeć tam można jedynie ulicą Karczunkowską lub pociągiem (jeździ dwa razy na godzinę).
Wiadomo więc, że do osiedla trzeba będzie zaprojektować i zbudować przynajmniej jedną dużą drogę dojazdową oraz zwiększyć częstotliwość kursowania pociągów.
BGK i Artur Soboń, wiceminister inwestycji i rozwoju, zachwalają, że pociągiem do centrum Warszawy jedzie się tylko pół godziny. Samochodem tyle samo, ale obecnie – po budowie osiedla ten czas znacznie wzrośnie.
Z drugiej jednak strony koncepcja osiedla ma zniechęcać do posiadania samochodu – ma tam być zaledwie pół miejsca parkingowego na każde mieszkanie. Wszystkie będą na poziomie gruntu, bo poziom wód uniemożliwia budowę parkingów podziemnych, szczególnie w połączeniu z zapowiedzią oszczędności podczas budowy.
Na razie teren nie ma jeszcze planu zagospodarowania. Budowa według planów ma się zacząć na wiosnę 2019 roku. W stosunku do pierwotnych założeń z marca 2018 roku, osiedle jest już okrojone i opóźnione.
Najpierw mówiono o tym, że będzie miało ponad 3000 mieszkań a budowa ruszy na przełomie 2018 i 2019 roku i skończy się w 2022 roku. Teraz wiadomo, że mieszkań będzie 2700 a budowa potrwa do 2023 roku.
To nie pierwsze kontrowersje związane z rządowym programem Mieszkanie plus. Miał on polegać na budowie tanich mieszkań na wynajem z opcją wykupu, w dość atrakcyjnych lokalizacjach. Tymczasem np. w Jarocinie oddano nowym lokatorom mieszkania kompletnie niewykończone i bez opcji wykupu. Kulejący program miałaby wesprzeć państwowa spółka, budująca domy z drewna.