Wpierw przegonili Lidla, teraz dostali koncesję na paliwa. Będą handlować w niedziele

Konrad Bagiński
Sieć supermarketów Dino właśnie dostała koncesję na sprzedaż paliw. Teraz przy swoich sklepach będzie mogła stawiać stacje benzynowe. Jeśli tak zrobi, zarobi nie tylko na paliwie – będzie jej wolno handlować również w wolne niedziele.
Supermarket Dino znalazły sposób na niedzielny handel - spółka dostała koncesję na sprzedaż paliw mat. prasowe
Dino to jedna z najszybciej rozwijających się sieci handlowych w Polsce. Na koniec zeszłego roku miała 775 placówek handlowych i 500 kolejnych w planach. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, może je uruchomić do 2020 roku.

Pod względem szybkości rozwoju Dino wyprzedziło w zeszłym roku Lidla, Biedronkę i wszelkie inne sieci – otworzyło aż 147 nowych placówek.

W maju tego roku spółka Dino Oil (należąca do Grupy Dino) złożyła wniosek o koncesję na obrót paliwami ciekłymi. I właśnie ją dostała. Branża zastanawia się, jaki będzie następny krok sieci. Nie wiadomo jeszcze ile stacji benzynowych zbuduje – to duże inwestycje, obwarowane dużą liczbą przepisów dotyczących choćby bezpieczeństwa.


Dino może jednak rozbić bank – jeśli zdecyduje się na otwieranie stacji przy swoich sklepach, stworzy jedną z większych sieci stacji benzynowych w Polsce. Na dodatek z danych Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego wynika, że stacje przy sklepach sprzedają większe ilości benzyny niż zwykłe.

Przymarketowe stacje sprzedają 6,5 proc. paliw, choć stanowią tylko 2,7 proc. ogólnej liczby punktów handlujących benzyną. Wśród sieciówek liderem jest obecnie Intermarche, które posiada 63 stacje. Dla porównania – jedna z większych stacji paliw w Polsce – Moya – miała w ubiegłym roku 152 placówki.

Nie bez znaczenia jest też fakt, że sklep przy stacji benzynowej może być otwarty praktycznie 24 godziny na dobę, również w niedziele i święta.