Poseł PiS chce iść na kolejną wojnę z supermarketami. „Szokujący pomysł, który obrazuje stan umysłu elit PiS”

Mariusz Janik
Jeżeli zostanę prezydentem Gdyni, nie będzie nowych lokalizacji dla marketów, dyskontów zagranicznych sieci – zapowiedział wczoraj parlamentarzysta Prawa i Sprawiedliwości oraz kandydat partii na prezydenta Gdyni, Marcin Horała. „Głupota sięgnęła zenitu” – kąśliwie kwituje portal crowdmedia.pl.
Marcin Horała, kandydat PiS na prezydenta Gdyni, chce zablokować w tym mieście budowę nowych supermarketów i dyskontów. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Gdynia stała się miastem kilkudziesięciu dyskontów i marketów – dowodził Marcin Horała podczas wczorajszego wystąpienia w Gdyni. – W tym czasie gdańscy kupcy, można powiedzieć, zamierają. Mówią, że ich działalność gorzej idzie. Wiele gdyńskich sklepów się zamknęło, przeprowadzono również akcję de facto likwidacji gdyńskich kiosków, wymuszając na kioskarzach ogromne kwoty na nowe budynki – podkreślał.

– Władza Gdyni zdecydowanie nie stoi po stronie gdynian, gdańskich przedsiębiorców i nie stoi również po stronie gdyńskiego budżetu – kwitował. – Jeżeli zostanę prezydentem, jeżeli będziemy mieli większość w radzie miasta, nie będzie nowych lokalizacji dla marketów, dyskontów zagranicznych sieci, bo miasto na tym nie korzysta tak, jak na sklepach gdynian – zapewniał.


To w gruncie rzeczy „zakaz budowy supermarketów”uważa crowdmedia.pl. Szkodliwy i absurdalny, bowiem pojawienie się supermarketów i ich stopniowe zdominowanie rynku to rezultat poprawiania wydajności w handlu, „czego podstawowym objawem są niższe ceny dla konsumentów”.

I to oni mieliby zapłacić cenę za utrzymanie przy życiu – metodą zakazów i nakazów – rynku drobnych kupców. – Drobne sklepy padają w Polsce masowo, ponieważ nie oferują żadnej konkurencyjnej oferty, o ile kiedyś bowiem można było mówić o wyższej cenie, za którą szła jakość, to o tyle dziś i ta luka została przez największe sieci w przypadku większości produktów nadrobiona – ripostuje portal.

Na dodatek, to sieci supermarketów mają być bardziej znaczącym płatnikiem podatków od drobnych kupców, zarówno na szczeblu lokalnym, jak i centralnym. W obrastającej nowymi osiedlami Gdyni batalia o nowe supermarkety może mieć zatem wyjątkowo burzliwy przebieg.