Robert Gryn zaczął rapować. Debiutancki utwór zachwyca tylko jego fanów

Konrad Bagiński
Gwoli ścisłości – Robert Gryn bogaty był już wcześniej, teraz zaś postanowił zostać raperem. Właśnie opublikował w sieci swój pierwszy kawałek. Śpiewa o mentalnym software, rozwoju duchowym i postępie. Opinie o jego rapowaniu są mocno podzielone.
Robert Gryn postanowił zostać raperem, debiutancki kawałek ukazał się właśnie na YouTube YouTube.com / kadr z teledysku
Robert Gryn to najmłodszy milioner z setki Forbesa (ta lista zresztą średnio mu się podoba), który dorobił się swojej fortuny własnoręcznie. Jego firma Codewise ma się świetnie, ale Gryn budzi spore kontrowersje swoim stylem bycia. A to zapozuje do zdjęć z drogimi samochodami, a to wrzuci fotki z egzotycznych wakacji czy wątpliwej jakości ogłoszenie o pracę.

Tym razem Gryn postanowił zostać raperem i nagrał utwór oraz teledysk. Oczywiście jest jego głównym bohaterem, który różnymi drogami wspina się na szczyt. Kawałek nazywa się „Lecimy”.
Wierni fani Gryna są nim zachwyceni, chociaż wielu podchodzi do wykonania utworu z wyrozumiałością. Gryn go tylko śpiewa – nie napisał tekstu, nie stworzył muzyki.


Są i tacy, którzy zwracają uwagę na miałkość tekstu i słabą jakość wykonania. Coś w tym jest, bo Gryniowi wybitnie pomaga efekt „autotune”, który pozwala początkującym piosenkarzom ukryć niedostatki swojego wokalu.