W polskiej policji zaroi się od Rosjan i Ukraińców? Petycja jest już w Sejmie
Polska policja zmaga się z ogromnym niedoborem kadr, ale autor petycji, która trafiła właśnie do Sejmu ma pomysł, jak rozwiązać ten problem. Dzięki zmianie brzmienia jednego z artykułów chce otworzyć drzwi do pracy w służbach mundurowych obcokrajowcom.
– Służbę w Policji może pełnić osoba zameldowana na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej przez okres co najmniej 6 miesięcy przed przystąpieniem do pełnienia służby, posiadająca prawo stałego pobytu na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej o nieposzlakowanej opinii – czytamy we wniosku.
Wnioskodawca podkreśla, że jeżeli policja nie otworzy się na obywateli z krajów UE, Ukraińców, Białorusinów czy Rosjan z Kartą Polaka, to wkrótce Polacy „będą musieli liczyć tylko i wyłącznie na strażników gminnych lub sami z bronią w rękach bronić się przed napastnikami, złodziejami, gwałcicielami i mordercami”
Warunki pracy w policji
W 2018 roku policja chce zatrudnić dodatkowo niemal 6 tys. osób. Znaleźć chętnych jest jednak bardzo trudno. Powody to m.in. malejący prestiż zawodu i niskie płace – kursant może liczyć na 2 tys. złotych netto, początkujący policjant – na 2,8 tys. zł. Na dodatek policjantom cofnięto część uprawnień emerytalnych. Obecnie muszą przepracować 25 lat zanim będą mogli przejść na emeryturę.
– Nikt nie lubi, gdy się go nazywa milicjantem albo Kulsonem, prawda? Poza tym powiedzmy szczerze – nowe nabory to nie są ludzie, którzy marzyli o pracy w policji, ale poszli do firmy, bo nie mieli lepszego wyjścia. Spotkanie rozsądnego, inteligentnego człowieka w tej pracy jest coraz trudniejsze – opowiadał Konradowi Bagińskiemu z INNPoland.pl emerytowany policjant z wieloletnim stażem.
Potencjalnych kandydatów nie zachęcają zapewne również informacje o kolejnych oszczędnościach w służbach mundurowych. Policjanci muszą sobie sami kupować imienne identyfikatory, zrzucają się na tonery do drukarki, na własną rękę kupują nawet papier toaletowy.