Polska tonie w rosyjskim węglu. Import tego surowca bije rekordy

Patrycja Wszeborowska
Według zapewnień rządu polska energetyka jeszcze przez dziesięciolecia ma opierać się na węglu. Tymczasem naszym kopalniom tego surowca brakuje, więc kupujemy go od Rosji. W tym roku jego import będzie rekordowy.
Polska energetyka ma opierać się na węglu z polskich kopalni. Tymczasem ogromne ilości tego surowca importujemy z Rosji. fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
Według najnowszych danych Eurostatu tylko do końca sierpnia do Polski wjechało ponad 12 milionów ton węgla. To o 70 proc. więcej niż w ubiegłym roku, kiedy importowaliśmy niemal 7,4 mln ton.

Co więcej aż trzy czwarte tego surowca pochodzi z Rosji. W porównaniu z zeszłym rokiem import rosyjskiego węgla wzrósł kolosalnie, bo aż o 94 proc. - w tym samym okresie w 2017 roku wwieziono 8,96 mln ton, w ubiegłym „tylko” 4,6 mln ton.

Import rośnie, eksport spada
Jeśli dynamiczne tempo importu węgla z zagranicy się utrzyma, do końca roku do Polski może trafić rekordowe 18 mln ton czarnego złota. Jednocześnie spada jego eksport - do końca sierpnia do innych krajów wysłaliśmy zaledwie 2 mln tego surowca.


Rosyjski węgiel ma istotną zaletę - jest tańszy. Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, cena importowanego z Rosji węgla w 2016 r. wynosiła 200 zł za tonę, gdy za taką samą ilość polskiego elektrownie musiały zapłacić 250 zł.