Ikea testuje w Warszawie patent, którym chce zawojować świat. To całkowita nowość

Marcin Długosz
Od kilku dni w Warszawie działa jedna z pierwszych „miejskich” Ikei na świecie. Tak dużego salonu jak w stolicy szwedzka sieć jeszcze nigdy nie otworzyła w zwykłej galerii handlowej. - IKEA mocno myśli o rozwoju tego konceptu – przyznaje w rozmowie z propertydesign.pl Agnieszka Gawędzka, Project Manager IKEA w Blue City.
Ikea w Blue City w Warszawie. Szwedzka sieć po raz pierwszy otworzyła w galerii handlowej tak duży sklep Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
Ikea przez lata przyzwyczajała swoich klientów do budowy ogromnych hal na obrzeżach miast. Miało to swoje plusy w postaci ogromu asortymentu, jaki są w stanie pomieścić te obiekty. Z drugiej strony dla przeciętnego konsumenta wizyta w Ikei wiąże się z poświęceniem znacznej części dnia.

Ikea w Blue City
Teraz, przynajmniej w Warszawie, uległo to zmianie. Pod koniec października Szwedzi z pompą otworzyli swój nowy sklep, który zlokalizowany jest w galerii Blue City, w odległości kilkunastu minut jazdy autobusem od ścisłego centrum miasta.

Gawędzka opowiada, że Ikea już wcześniej otwierała placówki w galeriach handlowych m.in. w Madrycie czy Londynie. Były to jednak sklepy typu pop up (z góry zakłada się, że będą działać przez określony czas).


– Tamte koncepty z czasem zamieniają się w małe sklepiki – zostają na dłużej. Jednak są to miejsca bardzo specjalistyczne, czyli albo mówią o kuchniach, albo o sypialniach – podkreśla Gazwędzka.

Warszawski koncept jest pod tym względem unikatowy. Na powierzchni 5 tys. mkw prezentuje większość asortymentu dostępnego w Ikei. Na miejscu dostępne są wybrane akcesoria wyposażenia wnętrz, natomiast pozostałe produkty z asortymentu będzie można zamówić on-line – samodzielnie lub z pomocą pracowników.

Nowością jet również zrezygnowanie ze ścieżki zwiedzania. – Tutaj sam fakt, że mamy 5 stref wejścia-wyjścia już narzuca zmianę sposobu przemieszczania się na bardziej swobodną. My sami również chcieliśmy dać klientowi swobodność. Ta ścieżka jest wykreowana całkiem inaczej – można zrobić pętlę, można skręcić w lewo, w prawo. Prowadzimy, ale dajemy swobodę – opowiada Gawędzka.