Urzędniczki od prowokacji u mechanika dostały nagrodę. Tak działa "urząd przyjazny przedsiębiorcy"

Konrad Bagiński
Sprawa mechanika z warmińskiego miasta obiegła wszystkie poważne media – padł on ofiarą urzędniczek skarbowych, które podstępem namówiły go na wymianę żarówki w samochodzie. Groziło mu nawet 500 zł mandatu. Teraz okazuje się, że urząd w Bartoszycach niedługo wcześniej dostał nagrodę w kategorii... "urząd przyjazny przedsiębiorcy".
Urzędniczki, które próbowały ukarać pomocnego mechanika, wcześniej dostały nagrodę za pomoc przedsiębiorcom Foto: Fancycrave.com
Cała sprawa przypomina raczej kabaret, niż poważne dochodzenie. Otóż urzędniczki wymontowały sobie żarówkę z auta i po godzinach pracy dotarły do mechanika. Okazało się, że ten nie sprzedaje żarówek, ale wymontował jedną z własnego auta, przełożył do samochodu urzędniczek i poprosił o 10 zł za tę czynność.

Trzeba pamiętać, że urzędniczki błagały go o pomoc – gdy ją otrzymały, nie wahały się wystawić mechanikowi mandatu na 500 złotych. Ten jednak odmówił przyjęcia go, sprawa znalazła więc finał w sądzie.

To nie koniec zaskoczeń
W pierwszej rozprawie mechanik został uznany za winnego, sąd odstąpił jednak od wymierzania kary. Urząd uznał, że to za mało i apelował o ukaranie winnego. Po medialnej wrzawie, naczelnik skarbówki wycofała jednak apelację.


Tymczasem okazało się, że bartoszycki urząd kilka miesięcy wcześniej został wyróżniony jako jeden z 72 w całej Polsce tytułem "Urząd Skarbowy Przyjazny Przedsiębiorcy". Tę nagrodę przyznaje Business Centre Club, plebiscyt jest organizowany we współpracy z Ministerstwem Finansów, zaś podstawą są opinie przedsiębiorców. Skoro bartoszycki urząd jest im przyjazny, strach pomyśleć, co dzieje się w innych…

Co ciekawe, sprytne urzędniczki same mogą mieć problemy. Do miejscowej policji docierają już doniesienia o tym, że poruszając się z premedytacją niesprawnym samochodem, złamały prawo.