Ponad 400 mln zł na nową, państwową agencję. Zdubluje zadania czegoś, co już istnieje

Konrad Bagiński
Mariusz Orion Jędrysek, wiceminister środowiska i człowiek Jana Szyszki, dopatrzył się, że ma w swoich strukturach Państwowy Instytut Geologiczny. Uznał, że czas powołać drugą instytucję, która zajmie się tym samym i będzie kosztować czterokrotnie więcej, niż zdublowany instytut.
Geologia też ma należeć do PiS, chce tego wiceminister Mariusz Orion Jędrysek Image Library/http://tnij.org/zsnfjgj/flickr.com CC-BY/http://tnij.org/qlo64ic
Zadania Państwowego Instytutu Geologicznego ma przejąć Polska Agencja Geologiczna. Jakie to sprawy? PIG gromadzi dane o polskich podziemnych złożach różnych substancji, sprawdza, czy na danym terenie można postawić budynek, a także szuka, monitoruje i chroni podziemne wody.

W Ministerstwie Środowiska zrodziła się idea, by większość zadań PIG przejęła PAG. Ten pomysł lansuje wiceminister środowiska Mariusz Orion Jędrysek z Dolnego Śląska, wcześniej wspierany m.in. przez byłego ministra środowiska Jana Szyszkę, pisze Wyborcza.pl.

PIG odpowiadałby jedynie za hydrologię – co według ekspertów jest absurdem, gdyż hydrologia jest wyjątkowo ściśle związana z zadaniami geologicznymi.


Walka o pieniądze i stołki
PAG przejąłby większość sprzętu, budżetu i pracowników PIG, a przy okazji uszczknęłaby samorządom część opłat, jakie płacą firmy wydobywające surowce. I chodzi nie tylko o piaskownie, ale potężne kopalnie, zapewniające byt wielu gminom. Gra toczy się więc o spore pieniądze.

Obecny budżet PIG wynosi 140 mln złotych, zaś PAG już na start miałaby dostać ponad 441 milionów. Według projektu ustawy władzę nad agencją będzie miał nieusuwalny prezes, wybierany na pięcioletnią kadencję. A będzie nim mógł zostać nawet parlamentarzysta.

Projekt ustawy powoli przetacza się przez proces ustawodawczy, jednak nie bez problemów. Protestują przeciw niemu naukowcy, uważający, że to marnowanie pieniędzy, a sam dokument jest napisany tak niejasno, że od razu budzi podejrzenia o jakiś korupcjogenny spisek.

Eksperci wytykają też absurdy – na przykład w PAG ma być rada ds. geoparków. W Polsce geopark jest dosłownie jeden. Ministerstwo Środowiska próbowało już powołać podobną służbę, a nawet uzbrojoną po zęby agencję do jej ochrony.