Mają plan, by stać się najbardziej lubianą polską marką. "Chcemy inspirować naszych klientów"

Patrycja Wszeborowska
Działająca od prawie 20 lat polska marka odzieżowa Tatuum, z jednej strony podtrzymuje swoją włókienniczą tradycję, z drugiej - przechodzi głęboką metamorfozę, by bardziej dostosować się do globalnych zmian w branży fashion i być bliżej klientów. Tworząc projekty o uniwersalnym charakterze, Tatuum aspiruje do tego, by jak najlepiej wpisywać się w trend slow fashion. O restrukturyzacji marki opowiada nam Paweł Kapłon, CEO funduszu private equity Paan Capital, który w 2015 r. tchnął w Tatuum nowe życie.
Tatuum działa już od prawie 20 lat i od zawsze stawiał na segment slow fashion. Potencjał marki zauważył Paweł Kapłon z Paan Capital. fot. Tatuum
Inwestycja w segment modowy, mocno konkurencyjny i podzielony, brzmi dość karkołomnie. Dlaczego fundusz zdecydował się włożyć pieniądze do Tatuum?

Szczerze mówiąc na początku w ogóle nie chciałem inwestować w segment fashion, bo uważam, że jest to jedna z najtrudniejszych branż - bardzo konkurencyjna i zmienna, wymagająca równoczesnej pracy w kilku wymiarach, przewidywania potrzeb klienta z wyprzedzeniem i odnoszenia ich do lokalnych warunków. Do tego dochodzi pogoda i różne bieżące trendy gospodarcze, które wpływają na decyzje konsumenckie.

Dlaczego w takim razie zdecydowaliście się na inwestycję w Tatuum?


Przekonało nas DNA produktu, zbudowane na rzetelnym krawiectwie, oparte na minimalistycznym stylu skandynawskim i tworzone w odpowiedzi na bieżące potrzeby rynku. W Tatuum w proces przygotowania każdego pojedynczego produktu zaangażowanych jest około 20 osób. Z perspektywy biznesowej może się pozornie wydawać, że nie jest to najbardziej efektywne rozwiązanie, natomiast my wierzymy, że każdy projekt oraz jego realizacja muszą być solidnie wypracowane. Jeżeli robi się to mądrze i z pasją, to ma szansę funkcjonować.

Jak to się zaczeło?
fot. Tatuum

Wchodząc do firmy 3,5 roku temu, w pełni skoncentrowaliśmy się na naszych klientach, ich potrzebach i doświadczeniach. Ich zadowolenie jest dla nas głównym punktem odniesienia i miarą naszego sukcesu, zarówno w krótkiej, jak i długiem perspektywie. Dlatego postanowiliśmy wdrożyć zupełnie nowy koncept salonu, który umożliwił lepszą prezentację asortymentu. Ponadto zmieniliśmy strukturę oferty – zrezygnowaliśmy z podziału na sezony na rzecz wprowadzania nowych kolekcji do sklepów co 2 tygodnie.

Jednocześnie zachowaliśmy genotyp marki Tatuum, który jest bardzo silny. Od początku produkujemy odzież w duchu skandynawskim, gdzie formy są z jednej strony oryginalne, z drugiej zaś uniwersalne i praktyczne, wpisujące się w nurt slow fashion.


To znaczy?

Moda ma służyć klientowi, nigdy odwrotnie. Rynek modowy dzieli się na fast i slow fashion, a nam, działającym w duchu slow, zależy przede wszystkim na tym, aby klienci czuli się sobą w ubraniach marki TATUUM. Dlatego obserwujemy i próbujemy jak najlepiej poznać naszych klientów oraz ich potrzeby. Chcemy dostarczać Klientom odzież wysokiej jakości, jednocześnie gwarantując im satysfakcję i pewność, że będą się czuć w niej komfortowo.

Na drugim biegunie mamy fast fashion, który bardzo szybko odpowiada na trendy modowe i ma ekspresowy proces produkcyjny. To powoduje, że często nie wystarcza czasu na przepracowanie produktu od strony wzorniczej, technologicznej i konstrukcyjnej. Istnieje również silny nacisk na niską cenę. Wszystkie te czynniki przekładają się często na niską jakość.

Jeśli spojrzeć przez pryzmat wyników giełdowych, nie taka znowu karkołomna ta inwestycja.

W ubiegłym roku aż przez osiem miesięcy odnotowywaliśmy powyżej 20 proc. przyrostu sprzedaży w porównywalnych salonach rok do roku. Ponadto wykazywaliśmy istotne wzrosty we wszystkich miarach oceny efektywności biznesu odzieżowego. Wyniki te nas cieszą – są również sygnałem dla nas, że obraliśmy dobry kierunek a rzetelna praca i zaangażowanie zespołu przekłada się również na efekty biznesowe.
fot. Tatuum

Nic nie jest dane jednak na zawsze. Patrzymy w przód i koncentrujemy się na tym, co możemy robić lepiej, by w jeszcze większym stopniu spełniać potrzeby Klientów. Mamy bardzo dużo pomysłów i projektów, które będziemy wdrażać w najbliższych miesiącach i latach.

Kilkadziesiąt osób pracujących nad pojedynczym ubraniem, to musi bardzo windować ceny.

Chcemy przede wszystkim spełniać potrzeby zwykłych ludzi. Nie chcemy rezygnować z jakości na rzecz niskich cen, ani też nie chcemy być postrzegani jako marka droga. Na podstawie naszych stałych analiz konkurencji mamy przekonanie, że dostarczamy produkt wysokiej jakości w adekwatnej cenie. Nad ich tworzeniem pracuje zespół pasjonatów reprezentujących bardzo różne i wieloletnie doświadczenia.

Istotna część zespołu stanowią osoby, które współtworzyły markę, czyli są z nami już od ponad 20 lat. To co wszystkich łączy to duma z marki i pasja do pracy twórczej . Praca w takim zespole daje szerokie spojrzenie na rynek i możliwości uwzględniania potrzeb różnych klientów.

Jak scharakteryzowałby pan klienta Tatuum?
fot. Tatuum

Może to być każdy z nas, niezależnie od preferencji modowych, zasobności portfela, czy też wieku. To co ich łączy to własny styl, potrzeba komfortu i jakości. Nasze salony odwiedzają osoby, które korzystają zarówno z segmentu fast fashion, oczekujące wyższej jakości, jak i klienci marek z wyższej półki, którzy nie chcą po prostu przepłacać za podobne ubrania. Obserwujemy również, że obniża się wiek naszego klienta. Kiedyś był to klient po trzydziestce, teraz coraz częściej są to osoby w wieku dwudziestu kilku lat.

Dlaczego? Młodzi ludzie są coraz bardziej świadomymi konsumentami?

To też, lecz wpływ na tę zmianę ma również nasze skupienie na bieżących potrzebach klientów. Nasi klienci coraz częściej szukają ciekawych i oryginalnych form, z wyjątkowymi fakturami i drukami, wykonanych z naturalnych tkanin, z dobrą relacją jakości do ceny. Tę zmianę upatrujemy też we współpracy Tatuum z ciekawymi osobami, które angażują różne grupy wiekowe i przyciągają młodszych klientów.

Nigdy nie kusiło was, by iść w skalę i korzystać z rozwiązań segmentu fast fashion?

Nie chcemy iść na skróty – rozwijamy markę i myślimy długoterminowo. U podstaw filozofii produktowej i marki Tatuum jest wysoka jakość i wierzymy, że nasza praca przełoży się na sukces. Jesteśmy pewni, że długoterminowe plany rozwoju są realne. Podejmujemy działania mające na celu zbudowanie jeszcze silniejszej pozycji naszej marki zarówno w Polsce, jak i na mapie Europy.


Artykuł powstał we współpracy z marką Tatuum.