Internetowa platforma dla prostytutek z rządowym wsparciem. "To ważne, by znały swoje prawa"

Mariusz Janik
90 tysięcy franków szwajcarskich przeznaczył rząd w Bernie na wsparcie platformy internetowej, na której znajdą się ogłoszenia pracujących w Szwajcarii prostytutek. Pieniądze popłynęły z uwagi na to, że zdaniem urzędników i policjantów strona pozwoli zapewnić większe bezpieczeństwo i większą dbałość o zdrowie cór Koryntu.
Szwajcarskie władze dofinansowały platformę, na której prostytutki mogą umieszczać ogłoszenia o swoich usługach. Fot. Waldek Sosnowski / Agencja Gazeta
Odizolowani ludzie przed komputerami, którzy oferują usługi seksualne w internecie, są całkowicie samotni. Nie pomagają im żadne stowarzyszenia, nie mają bezpośredniego wsparcia – cytuje „Rzeczpospolita” odpowiedzialną za projekt seksuolożkę Zoe Blanc-Scuderi. Przez dwa ostatnie lata specjaliści próbowali więc zdobyć poparcie dla swojego pomysłu na platformę „Call Me To Play”. Ostatecznie pieniądze wyłożyło Federalne Biuro Zdrowia Publicznego i policja.

Zapewnia bezpieczeństwo i profilaktykę
Platforma zapewnia zatem osobom świadczącym usługi seksualne anonimowość, a zarazem pozwala im działać niezależnie od „pośredników”, co daje im niezależność finansową i ogranicza potencjalne wykorzystywanie. Z drugiej strony projekt pozwala w większym stopniu zapobiegać rozprzestrzenianiu się chorób, ogranicza stygmatyzację i społeczną izolację prostytutek.


– Wsparcie nie jest ani nowe, ani wyjątkowe – podkreśla przedstawiciel Federalnego Urzędu Zdrowia Publicznego, Daniel Koch. – Nie finansujemy strony erotycznej lecz projekt. Ważne jest, by informować je o ich prawach i obowiązkach oraz by zwracały uwagę na ryzyko przemocy i wyzysku – uzupełniał, cytowany na łamach „Rzeczpospolitej”, Thomas Dayer ze służb prasowych policji.