Rząd przestraszył się segregacji śmieci. Bo kolejnych podwyżek naród może nie przełknąć

Konrad Bagiński
Polskie samorządy od początku roku miały wprowadzić nowe zasady segregacji śmieci. Ale rząd zmienił przepisy i nadal mogą zawierać umowy na wywóz na starych zasadach. Obawia się, że spowodowałoby to podwyżki a w roku wyborczym woli ich unikać.
Osobno papier, plastik, szkło, metal i odpady organiczne, ale jeszcze nie teraz Fot. Paweł Piotrowski / Agencja Gazeta
Jeszcze kilka dni temu było w zasadzie pewne, że od początku 2019 roku w życie wejdą nowe zasady segregacji odpadów. Do tej pory obligatoryjne było sortowanie ich na 3 grupy - suche, zmieszane i szkło. Nowe zasady wprowadzają 5 grup. Osobno trzeba wyrzucać papier, plastik, szkło, metal i odpady organiczne.

Jednak rząd – a konkretnie Ministerstwo Środowiska – wydłużył okres przejściowy dla tych przepisów. Obecnie umowy na wywóz śmieci samorządy mogą zawierać od końca czerwca. Wszystko to w obawie o wzrost cen za wywózkę – bo to, że pójdą one w górę jest w zasadzie pewne.


W ostatniej chwili
Minister rzutem na taśmę wydłużył ten termin, odpowiednie rozporządzenie zostało wydane 29 grudnia 2018 roku.

Warto pamiętać, że w roku 2019 odbędą się w Polsce wybory. A podwyższanie cen i branie tego na siebie jest strzałem do własnej bramki. Rząd woli więc przerzucić odpowiedzialność na przyszłe władze. Bo podwyżki pójdą na konto następnych rządzących, niezależnie od tego, kto wygra wybory. Rząd uznał więc, że środowisko naturalne może sobie jeszcze poczekać.