Z tego kubka nie pij niczego, wycofano go ze sprzedaży. Wyrzuć go, bo może cię zatruć

Konrad Bagiński
Główny Inspektor Sanitarny ostrzega przed trującymi kubkami termicznymi zrobionymi z bambusa. Teoretycznie miały być ekologiczne, w praktyce zawierają silnie toksyczną substancję do konserwowania botanicznych i medycznych okazów – formaldehyd.
Przed takimi kubkami ostrzega Inspektor Sanitarny Fot: gis.gov.pl
Formaldehyd jest też używany w przemyśle do dezynfekcji i konserwacji. Prawdopodobnie dlatego znalazł się w bambusowych kubkach termicznych.

Główny Inspektorat Sanitarny poinformował, że "w próbkach produktu badanego przez Państwową Inspekcję Sanitarną stwierdzono migrację formaldehydu na poziomie, który może stwarzać zagrożenie dla zdrowia konsumentów".

Gdzie są kubki?
Firma ALDI, dystrybutor "kubków termicznych bambusowych" w Polsce, po otrzymaniu sprawozdania z badań podjęła natychmiast procedurę wycofania produktów, które pozostały w sprzedaży.


GIS poinformował, że wszystkie kubki, które stwarzały zagrożenie, zostały zutylizowane w punktach sprzedaży. Ale pewna ich liczba pozostała u osób, które kupiły je w sklepach. Szczegółowe informacje o importerze i dystrybutorze znajdziecie na stronach GIS.

Niedawno alarm podniósł NIK, twierdząc, że Polacy zjadają średnio 2 kg ulepszaczy i konserwantów rocznie. Okazuje się jednak, że jest to gruba przesada.