"Od poniedziałku zaczyna się w Polsce powstanie chłopskie". Rolnicy zapowiadają oblężenie Warszawy
W poniedziałek ma rozpocząć się "powstanie rolnicze w Polsce" - zapowiada prezes AGROunii Michał Kołodziejczak. Jednak najgorsze dopiero przed nami - rolnicy zapowiadają, że na początku lutego zablokują Warszawę.
W poniedziałek ruszymy w kilkudziesięciu miejscach w kraju z pokazaniem naszej siły. Ale ja ciągle mówię, że to jest tylko rozgrzewka, a taką prawdziwą w cudzysłowie „bombę”, bo dzisiaj trzeba bardzo uważać na te słowa, szykujemy na środę za 10 dni - mówił Kołodziejczak podczas programu "Gość radia Zet".
- Pan minister pokazał, że jedyne co potrafi, to tylko oszukiwać, okłamywać, nie dotrzymywać słowa - powiedział szef AGROUnii, który chce zaangażować w sprawę prezydenta Andrzeja Dudę. Rolnicy domagają się ochrony polskiego rolnictwa na arenie Unii Europejskiej. Ich zdaniem rząd nie zrobił w ich sprawie niczego.
"W każdym województwie coś może się zdarzyć"
Szczegóły protestów nie są jeszcze aktualnie znane. Kołodziejczak podkreślał, że organizacja ma członków w całej Polsce, więc w każdym województwie może coś się zdarzyć.
Minister Ardanowski wsławił sięniedawno bezczelną odpowiedzią na pytania o pracę resortu rolnictwa. Pismo z 8 stycznia to odpowiedź na interpelację posła Adama Andruszkiewicza ws. podsumowania prac Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi w 2018 r. Pierwsze pytanie Andruszkiewicza brzmiało: Jak wygląda podsumowanie rozpoczętych i zakończonych głównych prac i działań w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi w 2018 roku? Odpowiedź ministra Ardanowskiego: Znakomicie.
Było jednak jeszcze drugie pytanie: Który z tych prac są dla resortu priorytetowe? Odpowiedź ministra Ardanowskiego: Wszystkie.
Kolejny protest rolniczej organizacji
Kim jest Kołodziejczak? Wielu porównuje go z Andrzejem Lepperem, inni nazywają go Justinem Bieberem polskiego rolnictwa. Sam siebie przedstawia jako „Michał Kołodziejczak, rolnik, działacz”.
To nie pierwszy protest organizacji - w maju zeszłego roku rolnicy manifestowali w sprawie braku ochrony polskich warzyw przed zalewem zagranicznych konkurentów.