Radio Maryja tłumaczy się z podejrzanej dotacji. "Szkalowanie dobrego imienia ojca Tadeusza"

Arkadiusz Przybysz
Radio Maryja oskarża portal money.pl o kłamstwo. To efekt tekstu portalu, który opisał nieprawidłowości przy przyznawaniu dotacji dla należącej do toruńskiego zakonnika fundacji Lux Veritatis. Chodzi tutaj o budowę ciepłowni geotermalnej w Toruniu, która została wybudowana ze środków unijnych.
Tadeusz Rydzyk komentuje ostatnie medialne doniesienia. Michał Łepecki / Agencja Gazeta
Przypomnijmy: serwis Money.pl opisał dokumenty z Ministerstwa Środowiska, dokumentujące nieprawidłowości, których sprawcą był Kujda. A beneficjentem – Tadeusz Rydzyk i jego fundacja Lux Veritatis. Kujda był wówczas prezesem Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska.

Kazimierz Kujda stracił stanowisko po przegranych przez PiS wyborach w 2007 roku. Wtedy wyszło na jaw, jak NFOŚ procedował dotacje na geotermię toruńskiego redemptorysty. Dokumenty pokontrolne w Ministerstwie Środowiska wskazują na złamanie wewnętrznych procedur, pośpiech i brak konsekwencji (przejawiający się zmianą standardowych mechanizmów z dnia na dzień).


Kujda miał na przykład własnoręcznie zmodyfikować kluczowe zapisy aneksu do umowy z fundacją kierowaną przez ojca Tadeusza Rydzyka. Samą dotację (12 mln zł) przyznano Rydzykowi w połowie 2007 roku. Jesienią odbyły się wybory, a Kujda już rzutem na taśmę przeprocesował aneks, dzięki któremu kwota wzrosła do 27 milionów złotych.

Atak na fundację Rydyzka?
Kilka dni po tekście portalu money.pl na stronach Radia Maryja ukazał się tekst zatytułowany "Atak na fundację Lux Veritatis". Dziennikarze radia sugerują, że tekst opisujący nieprawidłowości jest atakiem na fundację i toruńskiego redemptorystę, Tadeusza Rydzyka.

– Są to pewne manipulacje informacją, które cały czas od wielu lat idą w kierunku szkalowania dobrego imienia Fundacji oraz o. Dyrektora Tadeusza Rydzyka CSsR – podkreśliła dyrektor finansowy Fundacji Lux Veritatis Lidia Kochanowicz–Mańk cytowana przez radio.

Dziennikarze Radia Maryja podkreślają, że wycofanie dotacji na geotermię miało charakter polityczny. Cytują nawet eksministra gospodarki Janusza Piechocińskiego. Co więcej, samo wycofanie dotacji miało być spowodowane tym, że fundacja nie wywiązuje się z umowy, a sama jej treść i sposób zawarcia miały nie budzić wątpliwości.

Wypowiedzenie umowy podważył w 2016 roku sąd, którego zdaniem było to sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Fundacja dostała 26 mln złotych ekstra z budżetu państwa z tytułu odszkodowania za wycofanie się z umowy.

Szyszko: nie widziałem zastrzeżeń
Eksminister środowiska Jan Szyszko podkreśla, że Ministerstwo Środowiska nie miało żadnych zastrzeżeń do umowy. Nie dodaje jednak, że Szyszko ministrem został już za rządów PiS, które dotację bardzo chciało przyznać.

Projekt ciepłowni geotermalnej ojciec Rydzyk próbuje zrealizować od kilku lat. Łączny koszt budowy to nieco ponad 60 mln zł, z czego blisko jedną trzecią stanowi dotacja ze środków unijnych.

Jak podaje Radio Maryja, budowa rozpoczęła się na początku tego roku. Ciepłownia ma przekazywać ciepło do sieci miejskiej w Toruniu, a także ogrzewać budynki Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu, a także powstającego w Toruniu sanktuarium i muzeum.

Inwestorzy szacują, że zimą ciepło z geotermii będzie stanowiło około 20 proc. zapotrzebowania samorządu. Latem może zapewnić całość.

Inwestycja rusza dopiero teraz, choć przygotowania do niej trwały od 10 lat. To wtedy powstały odwierty, które miały zbadać możliwość wybudowania ciepłowni.