Takiej zwierzyny jeszcze w zieleninie ze sklepu nie było. Niezwykła "wkładka" w sałacie
Przyzwyczailiśmy się już, że w sprzedawanych w supermarketach warzywach i owocach może się trafić mniej lub bardziej egzotyczny owad. Ale gekona – niewielkiej jaszczurki – jeszcze wśród tej menażerii nie było. A taka właśnie „wkładka” trafiła się klientce Lidla w Szczecinku.
Obyło się bez krzyku
Na szczęście, skończyło się bez krzyku – w przenośni i dosłownie. Klientka okazała się wyjątkowo dzielna i opanowana: poprosiła obsługę o pojemnik, w którym udało się schwytać jaszczurkę. Następnie zwierzątko trafiło do sklepu zoologicznego w Szczecinku.
Zwykle gekony żywią się owadami, a te mniejsze – owocami i np. pyłkiem kwiatowym. Być może taki jarosz trafił się w Szczecinku. Co ciekawe, jaszczurki te występują powszechnie w znacznie cieplejszym niż nasz rodzimy klimacie – tym bardziej zaskakujący jest przypadek ze Szczecinka. Zjawiska nie chce też tłumaczyć sieć Lidl, podkreślając, że centrala nie została poinformowana o incydencie.