Biurko zamiast biura przyszłością pracy? "Wizja z Jetsonów jeszcze przed nami"
Zamiast biura - biurko do wynajęcia. Zamiast codziennej pracy w tym samym miejscu - codziennie inna kawiarnia. Takie wizje przedstawiają nam coraz częściej media. Eksperci przyjrzeli się tym prognozom.
Według Aureliusza Górskiego z Cambridge Innovation Center, wyzwaniem będzie robotyzacja pracy. Jego zdaniem biura będą nadal potrzebne jako miejsce do spotkań z ludźmi. Podobnie uważa dr Monika Mizielińska-Chmielewska, ekspert ds. innowacji. Jej zdaniem sztuczna inteligencja wykona za nas większość prac wymagających analizowania danych, a ludzie będą mogli skupić się na innych rzeczach.
Według ekspertów robotyzacja nie zabierze nam natomiast pracy. Oczywiście, część zawodów będzie musiała zniknąć, jednak na ich miejsce mają pojawić się nowe, a ludzie po prostu się przebranżowią.
Do biura uciekają przed... dziećmi
Zdaniem części ekspertów na rynku będzie coraz więcej freelancerów i małych firm, które będą albo pracować z domu, albo będą szukać biur do wynajęcia. Część z nich będzie w takich miejscach chciała po prostu mieć spokój - zwłaszcza jeśli są rodzicami.
Nieco inne zdanie miał Andrzej Kubisiak z Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Podkreślał, że największe grupy pracowników nadal będą pracować tam, gdzie do tej pory. – Wizja z Jetsonów jest jeszcze przed nami – podkreśla ekspert. Co więcej, większość pracowników w ogóle nie wykonuje pracy biurowej, więc wizja coworkingu nie będzie ich dotyczyła.
Co więcej, jego zdaniem, sama praca biurowa dzieli się na dwa modele. Jeden z nich to model znany z Google, w którym to firma organizuje życie pracownika. Spędzają oni razem czas na śniadaniach, mają możliwość zostania dłużej po pracy i wypicia piwa czy odejścia od biurka, by pograć w piłkarzyki.
Coworking sposobem na cięcie kosztów?
Inny model zakłada właśnie podział pracowników na małe projekty, które mogą być wykonywane z każdego miejsca na świecie. Korporacje chcą nie tylko w ten sposób ciąć koszty - według badań, pracownicy nie lubią pracować w open space, nie mówiąc już o tym, że w ten sposób obniża się produktywność pracy.
Zdaniem ekspertów w Polsce nadal jest miejsce na kolejne biurka do wynajęcia. I to nawet pomimo faktu, że w porównaniu z 2017 liczba takich miejsc wzrosła o 200 proc. A kolejne biura znajdują najemców mimo cen zaczynających się od 650 złotych netto miesięcznie za biurko dostępne w godzinach "biurowych".