Sondaż: Dwie trzecie Polaków chciałoby mieć elektrownię jądrową w swoim sąsiedztwie

Arkadiusz Przybysz
Polacy nie chcieliby mieć elektrowni jądrowej w sąsiedztwie? Tam, gdzie plany budowy są zaawansowane mieszkańcy są w większości za. Mieszkańcy gmin Choczewo, Gniewino i Krokowa zostali właśnie przebadani w corocznym sondażu.
Protesty przeciwko elektrowni atomowej miały miejsce w 2011 roku Filip Klimaszewski / Agencja Gazeta
W sondażu 69 proc. badanych zadeklarowało się jako zwolennicy budowy elektrowni jądrowej w Polsce. To o 2 punkty procentowe więcej niż przed rokiem. W poszczególnych gminach odsetek zwolenników wahał się od 66 do 73 proc.

66 proc. respondentów poparło budowę elektrowni w pobliżu miejsca ich zamieszkania. To spadek o 1 pkt proc. w ciągu roku. Najwięcej zwolenników atomu w sąsiedztwie było w gminie Choczewo - 74 proc., w gminie Gniewino odsetek ten wynosił 68 proc., a w gminie Krokowa - 62 proc.

Tylko w tej ostatniej gminie w ciągu roku poparcie spadło - o 5 pkt proc. W ciągu ostatniego roku w gminach albo nie zmienił się albo spadł odsetek zdecydowanych przeciwników inwestycji.


Kiedy elektrownia w Polsce?
W obu rozważanych dla pierwszej elektrowni jądrowej lokalizacjach PGE EJ1 prowadzi dwuletnie badania lokalizacyjne i środowiskowe, które powinny skończyć się tej wiosny. Zgodnie z obecnymi założeniami, wybór ma zostać dokonany na podstawie wyników tych badań.

Nadal jednak nie wiadomo, kiedy i czy w ogóle elektrownia powstanie. Do tej pory kosztowała niecałe 200 milionów złotych. Zwłaszcza, że rząd miał skupić się do tej pory na rozwoju energetyki węglowej.

Jednak decyzja o budowie przez PGE Baltica farm wiatrowych na Bałtyku może oznaczać zwrot w rządowej polityce. Prezesem spółki celowej, która ma to zrobić została kuzynka premiera, Mateusza Morawieckiego.

Przygotowania do budowy polskiej elektrowni atomowej rozpoczęto jeszcze w 2009 roku. Przyjęto wtedy na wniosek ówczesnego ministra skarbu Aleksandra Grada uchwałę, która powoływała do życia szereg instytucji mających zająć się rozwojem krajowego programu energetyki jądrowej, m.in. pełnomocnika rządu ds. atomu czy Departamentu Energii Jądrowej w ministerstwie gospodarki.