Wystarczy, że Polacy spełnią jeden warunek. Beata Szydło prosto z mostu o trzynastej emeryturze

Mariusz Janik
Otwarcie i bez ogródek była szefowa rządu wyłożyła na antenie TVP Info warunek konieczny dla wprowadzenia trzynastej emerytury. Rzecz jasna, chodzi o zwycięstwo Prawa i Sprawiedliwości w zbliżających się wyborach parlamentarnych, umożliwiające tej partii utworzenie rządu.
Premier Beata Szydło postawiła sprawę jasno: trzynaste emerytury będą świadczeniem stałym, jeśli tylko PiS wygra wybory. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Emerytury to jedna z tych kwestii, o których politycy i eksperci dyskutują niemalże nieustannie – ale w tym przypadku jest nieco inaczej. – Wsparcie emerytów i rencistów jest niezwykle konieczne – zapewniła Szydło w TVP Info. Tyle że w tej kadencji nie ma już co liczyć na podjęcie tematu: debata może się odbyć dopiero w następnej, w domyśle – o ile PiS wygra wybory i pociągnie temat.

Klarowna ilustracja
Pierwsza taka „trzynastka” jest już w drodze. We wtorek rząd przyjął jednak projekt ustawy „Emerytura plus”, który zapewnia emerytalną „trzynastkę” (1100 zł brutto, 888,25 zł netto) w zasadzie wszystkim seniorom. Koszty tego prezentu dla budżetu mają sięgnąć 10,8 mld złotych w 2019 r., a pieniądze powinny trafić do rąk uprawnionych z końcem kwietnia.


Szkopuł w tym, że – jak przestawiła to była szefowa rządu – tegoroczna „trzynastka” mogłaby się okazać wyjątkiem od reguły, a stałość tego dodatkowego świadczenia zależy wyłącznie od tego, na kogo zagłosują obecni – i przyszli, rzecz jasna – emeryci. Klarowna ilustracja układu zawieranego przez partie z wyborcami.