Ten raport nie pozostawia wątpliwości. Pompują miliony w lotnisko, a nikt nie chce z niego latać

Patrycja Wszeborowska
Na zaproszenie Ministerstwa Infrastruktury siedem linii lotniczych konsultowało przeniesienie ruchu lotniczego z Warszawy do Radomia, którego wielka modernizacja właśnie trwa. Spotkanie nie pozostawia wątpliwości - rozbudowa radomskiego portu nie ma sensu, ponieważ większość przewoźników zwyczajnie nie chce stamtąd latać.
Z Radomia nie chcą latać żadni przewoźnicy. Uważają, że przeniesienie ruchu lotniczego ze stolicy do Radomia jest zagrożeniem dla ich działalności. fot. Marcin Kucewicz / Agencja Gazeta
Wyprowadzka do Radomia
Na konsultacjach z resortem obecni byli przewoźnicy Sprint Air, Wizz Air, Ryanair, Ryanair Sun, PLL LOT, Jet Story oraz Enter Air, a także anonimowe biuro podróży oraz przedstawiciele lotniska w Bergamo i Manchesterze.

Jak szacuje ministerstwo, w ciągu kilku lat skończy się przepustowość Lotniska Chopina, dlatego należy wprowadzić zasady, pozwalające latać z Warszawy tylko tym przewoźnikom, którzy spełnią określone warunki. Reszta musiałaby się wyprowadzić, np. do pobliskiego Radomia, w który władze obecnie bardzo inwestują. Na spotkaniu z liniami lotniczymi resort badał ich reakcję na ten pomysł.


– Większość przewoźników uważa, że potencjalne objęcie podziałem ruchu lotniczego lotniska w Radomiu stanowi zagrożenie dla ich działalności – czytamy w przygotowanym przez resort raporcie ze spotkania, do którego dotarł TVN24.

Rozbudowa trwa w najlepsze
Ministerstwo nie chce przyznać, ilu dokładnie przewoźników jest przeciwnych pomysłowi wyprowadzki z Warszawy. Wiadomo jednak, że firmy lotnicze pomysł tworzenia podziałów na tych, co mogą latać ze stolicy i tych, którzy nie mogą, uważają za niesprawiedliwy i dyskryminacyjny.

Przeciwne rozbudowie radomskiego lotniska było również biuro podróży oraz włoskie i angielskie porty. Uważają, że przeprowadzka do Radomia może spowodować spadek popularności połączeń lotniczych między Warszawą a zainteresowanymi lotniskami.

– Bez tych konsultacji wiadomo, że nikt się nie chce przeprowadzić do Radomia – kwituje w rozmowie z portalem Adrian Furgalski, ekspert Zespołu Doradców TOR.

Tymczasem władze uparcie inwestują w radomski port grube miliony. Po upadku, przejęło go Przedsiębiorstwo Państwowe „Porty Lotnicze”. Ożywienie zupełnie nierentownego lotniska (ostatni samolot pasażerski latał tam w 2017r.), wymaga sporych nakładów finansowych - w pierwszym etapie rozbudowy radomskiego portu 425 mln zł, a w następnych - nawet kolejnych 400 mln.