Powrót do przeszłości. Internauci przyjęli nową reklamę Poczty Polskiej lawiną miażdżących komentarzy

Mariusz Janik
Reklama poziom lat 90., jak cała poczta. Lata mijają, a poczta bez zmian. Kolejki jak za komuny w mięsnym – tak podsumowują internauci spot reklamowy PP, jaki pojawił się na platformie YouTube. Video jest częścią kampanii reklamowej, mającej wspomóc sprzedaż tzw. towarów handlowych – książek czy słodyczy – w placówkach pocztowych.
Kadr z video reklamującego ofertę handlową Poczty Polskiej. Fot. YouTube / Poczta Polska
Na każdą okazję. Przy okazji. Dla najbliższych – pod tym hasłem ruszyła kampania reklamowa Poczty Polskiej. Firma chce w ten sposób zwiększyć zainteresowanie proponowanymi w urzędach produktami. Niestety, wybrała najwyraźniej fatalny sposób.

„Reklama jak powrót do lat 90. XX wieku” – tak podsumowuje video promujące dostępne na pocztach słodycze, upominki czy kryminały „Express Bydgoski”. I cytuje opinie internautów.

Cukiereczki, pionionżki, kryminalik
„Rachuneczki, cukiereczki, pinionżki, kryminalik dla mężusia... W sumie – o co kruszyć kopie, ta reklama DOKŁADNIE oddaje klimat, klientelę i zakres usług PP” – czytamy w gazecie. „Tracimy klientów, bo nie dostarczamy przesyłek na czas, więc wprowadzimy sprzedaż czekoladek i podniesiemy ceny usług” – dorzuca inna internautka.


Rzeczywiście, choć spot jest niezbyt wyrafinowany, to chyba dodatkowo kampania trafiła w zły moment. Z początkiem kwietnia w życie weszły zmiany w cenniku usług PP: przesyłki podrożały, zniknęła część dostępnych wariantów, a kryterium wagi zastąpiło kryterium wielkości paczki. Jak wyliczano przeciętne wydatki gospodarstwa domowego na usługi pocztowe mają wzrosnąć po tych zmianach z 71 do 80 zł rocznie.