LOT otwiera nowe połączenie. Ma nadzieję, że będzie to jego żyła złota
Strategia LOT zakłada, że stanie się on największą linią lotniczą w Europie Środkowo-Wschodniej. W tym celu firma otwiera kolejne połączenia do położonego w centrum miasta lotniska Londyn City. Do Warszawy i Budapesztu dołączyło właśnie Wilno.
–Wschodni Londyn jest miejscem, w którym mieszka wielu Litwinów, dlatego uruchomienie tych rejsów powinno cieszyć się sporym zainteresowaniem pasażerów podróżujących zarówno z Litwy, jak i Wielkiej Brytanii i pozytywnie wpłynąć na relacje biznesowe mieszkańców obu krajów – mówi Adrian Kubicki, dyrektor biura komunikacji korporacyjnej LOT-u w rozmowie z serwisem.
LOT coraz mocniej rozpycha się zarówno na Litwie, jak i na Węgrzech. Zagraniczne media twierdzą wręcz, że LOT planuje mocno wzmocnić swój hub w Budapeszcie. Miałby stamtąd latać m.in. do Budapesztu z Belgradu, Pragi i Sofii.
Stan maszyn pozwoli latać?
Trudno powiedzieć, czy stan maszyn pozwoli utrzymać te mocarstwowe ambicje. Piloci twierdzili, że samoloty linii są w tragicznym stanie. Nasz narodowy przewoźnik do tego stopnia tnie koszty, że zaczyna narażać na szwank zdrowie załóg i pasażerów. Najlepszym dowodem są sierpniowe awarie Bombardierów.
Co więcej, podłokietniki foteli w odebranych zaledwie w grudniu boeingach 737 MAX 8 łamią się aż miło. W tej chwili wyposażenie wróciło do naprawy u producenta, ale Rafał Milczarski – prezes LOT – będzie domagać się od producenta rekompensaty za przestój.
Firma desperacko cięła koszty: jak się do tej pory wydawało, przede wszystkim związane z personelem – personel pokładowy wypychano na zatrudnienie, do serwisowania maszyn wydzielono osobną spółkę, LOT AMS. Spory między menedżerami a pracownikami trafiły m.in. na forum mazowieckiej Rady Dialogu Społecznego.