Szukasz pracy i planujesz przeprowadzkę? Możesz dostać nawet 9 tysięcy złotych

Konrad Siwik
Bon zasiedleniowy teoretycznie ma zachęcić osoby bezrobotne po podjęcia zatrudnienia. Natomiast jest to dobre rozwiązanie dla młodych ludzi, którzy przeprowadzają się z mniejszych miejscowości do większych miast w celach zarobkowych. Może okazać się także bardzo przydatny, gdy ukończymy studia i chcemy jak najszybciej rozpocząć karierę zawodową.
Każdy bezrobotny może otrzymać 9 tysięcy złotych. Wystarczy, że postanowi się przeprowadzić w celach zarobkowych. fot. kasto/123rf.com
Kto może otrzymać bon zasiedleniowy?
Bon zasiedleniowy może otrzymać każdy zarejestrowany jako bezrobotny, który nie ukończył 30. roku życia. Dofinansowanie ma zapewnić środki na pokrycie kosztów zamieszkania związanych z podjęciem nowej pracy poza miejscem dotychczasowego zamieszkania.

Zarejestrowanie się jako bezrobotny nie jest niczym strasznym. Tym bardziej, jeżeli dopiero co skończyliśmy studia i potrzebujemy szybkiego zastrzyku pieniędzy. Po wyjściu z Alma Mater, większość studentów tak czy inaczej zaczyna poszukiwanie swojego pierwszego miejsca zatrudnienia.


Przed szukaniem pracy warto zarejestrować się w Urzędzie Pracy
Dlatego warto zastanowić się, czy zanim podejmiemy poszukiwania, nie lepiej zostać bezrobotnym. Oczywiście nie zachęcamy do przyzwyczajania się do takiego „stanowiska”. Jest to tylko okres przejściowy, który jest konieczny, żeby móc ubiegać się o bon. Ten czas najlepiej wykorzystać na poszukiwanie miejsca, gdzie dostaniemy co najmniej najniższą krajową.

Co najmniej pensja minimalna
Natomiast wszystkim poszukującym pracy życzymy, aby była to wyższa kwota. Jednak szukając swojej pierwszej, prawdziwej pracy, lepiej być realistą, ponieważ początki bywają trudne. Wiąże się to z tym, że wynagrodzenie będzie zapewne wynosiło niewiele ponad najniższą krajową, dlatego dofinansowanie w wysokości nawet 9 tysięcy zł za przesiedlenie, może okazać się pomocne na starcie.

Minimalne wynagrodzenie również jest istotne, ponieważ jego otrzymywanie po znalezieniu pracy jest jednym z warunków przyznania bonu.

Ubezpieczenie społeczne musi zapewnić pracodawca
Drugim warunkiem jest podleganie ubezpieczeniom społecznym z tytułu pracy. Oczywiście, jeżeli będziemy ubezpieczeni w ramach innej pracy zarobkowej lub działalności gospodarczej, to także możemy dostać dofinansowanie.

Ważna jest odległość od miejsca pracy lub czas dojazdu
Odległość od miejsca zamieszkania to kolejny z warunków otrzymania dotacji. Musi ona wynosić co najmniej 80 km. Ewentualnie, jeśli odległość nie jest wystarczająca, to w grę wchodzi także czas dojazdu do miejsca pracy i powrotu do domu. Musi on wynosić przynajmniej 3 godziny dziennie.

Po znalezieniu pracy trzeba utrzymać pozycję
Ostatnim warunkiem jest to, że po znalezieniu pracy (w której zarobimy więcej, niż wynosi najniższa krajowa), utrzymamy stanowisko przez okres co najmniej 6 miesięcy i w ciągu 8 miesięcy udokumentujemy pozostawanie w zatrudnieniu.

Dodatkowo do 30 dni od dnia otrzymania bonu musimy dostarczyć do powiatowego urzędu pracy dokument potwierdzający podjęcie pracy i oświadczenie potwierdzające wymaganą odległość lub czas konieczny na dotarcie do pracy.

Jak stracimy pracę, to trzeba działać szybko
Na koniec trzeba zaznaczyć, że jeśli niefortunnie stracimy pracę, to w ciągu tygodnia trzeba poinformować o tym urząd. Niestety w ciągu zaledwie tych 7 dni trzeba też znaleźć nowe zatrudnienie spełniające warunki.

Jednak byłoby zbyt pięknie, gdyby na tym się kończyło. Jeśli po otrzymaniu bonu nie uda się spełnić wszystkich kolejnych warunków, to będziemy zmuszeni do zwrotu jego kwoty, dlatego lepiej wstrzymać się na jakiś czas z wydatkami.

Warto też zaznaczyć, że aby otrzymać bon, trzeba uzbroić się w cierpliwość, ponieważ cały proces wymaga także biurokracji zależnej od konkretnego urzędu i starosty.

Najwięcej ludzi wyjeżdża z mniejszych miast
Z informacji, jakie otrzymaliśmy od kilku urzędów pracy, wynika ogromna różnica między mieszkańcami dużych i małych miast. Weźmy Warszawę, Białystok i Ostrołękę. Miasta zostały wybrane nieprzypadkowo, ponieważ znajdują się w odpowiedniej odległości i mają zróżnicowaną liczbę mieszkańców.

W Warszawie w 2018 roku przyznano zaledwie 5 bonów na 18 złożonych wniosków. Sytuacja jest skrajnie różna w Ostrołęce, w której w tym samym roku przyznano 191 bonów na 198 wniosków, a łączna kwota wydatkowa wyniosła 1,7 mln zł. W 2017 roku na 233 wnioski przyznano 223 bony. Łączna kwota wyniosła prawie 1,8 mln zł. Do tej pory w 2019 przyznano 56 bonów na 64 wnioski i przeznaczono na nie ponad 500 tys. złotych.

W Białymstoku w 2017 roku przyznano 144 bony na 161 wniosków i przeznaczono kwotę 1.1 mln złotych. W 2018 złożonych było 113 wniosków i przyznano 97 bonów na łączną kwotę ponad 860 tysięcy. Do tej pory w bieżącym roku było 54 bonów na 65 wniosków, a suma wyniosła ponad 508 tysięcy.

Trzeba zaznaczyć, że liczba ludności w stolicy wynosi ponad 1,7 mln, przy czym w Ostrołęce jest to niewiele ponad 50 tysięcy. Białystok liczy niecałe 300 tys. mieszkańców.