Kolejna urwana droga. Firmy przedwcześnie schodzą z placów budów, bo mniej na tym tracą

Konrad Siwik
Doniesienia o przerwaniu budowy dróg i linii kolejowych konsekwentnie pojawiają się od kilku miesięcy. Firmy nie ukrywają, że nagłe przerwanie prac przynosi im mniej strat niż kontynuowanie prac.
Budowa odcinka drogi S5 została przerwana. Firmom nie opłaca się kończyć prac. Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
Kierowcy zbyt prędko nie pojadą odcinkiem drogi S5
Przedwcześnie pochwaliła się nim Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA). Okazuje się, że nie będzie on ukończony na czas, ponieważ firma odpowiedzialna za drogę, zeszła z placu budowy przed ukończeniem prac – podaje Next Gazeta.pl

Odcinek drogi z Poznania do Wronczyna miał być oddany przed końcem czerwca, natomiast już wiadomo, że tak się nie stanie. Włoska firma Toto Costruzioni Generali niestety nie ukończy prac w wyznaczonym terminie. Co gorsza, na tę chwilę w ogóle nie zamierzają tego zrobić.


Możliwe, że teraz GDDKiA będzie musiała znaleźć innego wykonawcę na budowę tego odcinka. Niestety przez wzrost kosztów materiałów budowlanych, firmom często nie opłaca się nawet rozpoczynanie prac.

Budowa dróg się nie opłaca
Jak pisaliśmy w INNPoland inwestycje linii kolejowych i dróg stoją pod coraz większym znakiem zapytania. Firmy rezygnują z kontraktów, a gwałtownie wzrastające koszty sprawiają, że początkowe kosztorysy okazują się grubo niedoszacowane – nawet do 255 proc. początkowej wartości.

Już pod koniec ubiegłego roku informowaliśmy, że w całej Polsce brakuje wykonawców na budowę dróg, a firmy budowlane już nawet nie silą się na startowanie w przetargach. Eksperci alarmują, że kontrakty takich inwestycji bardziej przypominają hazardowe zakłady niż umowy, a jak nic się nie zmieni, to branżę czeka głęboki kryzys.