Nie protestujcie, damy wam pieniądze. Próbują ugłaskać górników broniących odwołanego prezesa
To miło, że lubicie swojego prezesa, ale musimy go wyrzucić. Po co wam to pogotowie strajkowe, damy wam premię - tak można streścić list nowego zarządu Jastrzębskiej Spółki Węglowej do pracowników. Górnicy nie mogą pogodzić się z odwołaniem prezesa, który bronił spółki przed wyprowadzaniem z niej pieniędzy.
Trzeba wiedzieć, że pracownicy JSW w znakomitej większości popierają swojego byłego szefa – udało mu się wyprowadzić górniczą spółkę na prostą. Firma jest obecnie w znakomitej sytuacji finansowej, w 2018 roku wypracowała 1,7 miliarda złotych zysku.
Problem w tym, że chrapkę na te pieniądze ma rząd – już od dawna ministrowie planują wydanie zysków JSW na zakup lub wsparcie nierentownych spółek energetycznych. Ozon nie chciał o tym słyszeć, bo firmie potrzebna jest poduszka finansowa na zbliżające się gorsze czasy. Również górnicy nie chcieli, by wypracowane przez nich pieniądze zostały zmarnowane.
– Byłem naciskany kilkakrotnie, by z pieniędzy JSW finansować inwestycje kompletnie niezwiązane z działalnością spółki. Naciskany, by JSW zainwestowało w budowę cementowni. Odmówiłem. Ostatnio naciska się mnie na kupno akcji Polimeksu-Mostostalu – mówił w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Daniel Ozon, prezes JSW w zeszłym roku.
"Damy wam pieniądze"
Nowy zarząd JSW próbuje załagodzić sytuację. Napisał list do załogi, w którym można przeczytać, że spółka planuje wypłacić załodze premię z zysku za ubiegły rok. Poprzedni zarząd również planował jej wypłatę, pojawiły się jednak plotki, iż w nowej sytuacji premie dla górników są zagrożone.
Portal Nettg.pl opublikował treść listu, jaki władze firmy wystosowały do pracowników.
– Spółka jest w dobrej kondycji finansowej – potwierdzamy również, że planowane jest wypłacenie Załodze premii z zysków za 2018 rok. To dzięki Waszemu wysiłkowi i ciężkiej pracy Jastrzębska Spółka Węglowa tak dobrze się rozwija. Wszystkim Pracownikom życzymy spokojnej i bezpiecznej pracy. Szczęść Boże – pisze nowy zarząd JSW.
Przedstawiciele firmy zapewniają nas, że nie chodzi o przekupywanie górników, ale uspokojenie sytuacji i wyjaśnienie, że wypłata premii dla pracowników nie jest w żaden sposób zagrożona.
Po odwołaniu Daniela Ozona z funkcji prezesa akcje JSW na giełdzie mocno spadły.