Wielkimi krokami nadchodzi koniec OFE. Rząd chce zdobyć punkty przed wyborami

Konrad Siwik
Prace nad ustawą, która ma przenieść aktywa członków OFE do IKE lub do ZUS nabierają rozpędu. Plan rządu zakłada, że wyrobią się jeszcze przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi.
Rząd chce skończyć z OFE jeszcze przed wyborami. Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Gazeta
Projekt ustawy został zaprezentowany w maju. Jej zadaniem jest uporanie się z problemem, jakim jest OFE. Wszystkie pieniądze, które w tym momencie znajdują się w funduszu (162 mld zł), mają trafić na prywatne indywidualne konta emerytalne członków OFE lub do ZUS – podaje Rzeczpospolita.

Domyślnie będą trafiać na IKE, natomiast w przypadku gdy członek OFE złoży specjalną deklarację, trafią do ZUS.

Byle zdążyć przed wyborami
Informatorzy dziennika tłumaczą, że – Szybkie zakończenie prac nad nowymi przepisami i mówienie: "patrzcie oddaliśmy wam pieniądze z OFE", ma pomóc PiS w jesiennych wyborach.


Konsultacje społeczne zmian w OFE zakończyły się pod koniec czerwca. Aktualnie Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju sprawnie przygotowuje finalny projekt ustawy do przyjęcia przez rząd.

Sprawdź, jaka emerytura najbardziej ci się opłaci
Poprawianie systemu emerytalnego przez PiS poszło tak daleko, że najtęższe umysły nie wiedzą teraz, co będzie dalej. Mamy ZUS, środki z OFE, które trzeba gdzieś przenieść – ale nie wiadomo, co się bardziej opłaca.

Reforma rządu PiS kryje pułapkę
W mechanizmie, jaki zaprezentował Polakom premier Mateusz Morawiecki, kryje się prawdopodobnie pułapka, alarmuje. Osoby, które zdecydują się przekazać całość zgromadzonych w OFE środków do ZUS, unikną zapewne 15-procentowej prowizji, jaką musieliby zapłacić przekazując swoje pieniądze na IKE. Za to zgromadzone przez nich środki nie będą dziedziczone – przejmie je państwo.