NIK wyprzedziła komisję Horały. Ale wnioski kontrolerów mogą się posłowi PiS nie spodobać

Konrad Bagiński
"Systematyczne, ale za mało skuteczne" – tak Najwyższa Izba Kontroli oceniła działania ministerstwa finansów w latach 2007–2015 w kontekście walki z luką VAT. NIK w zasadzie wyręczyła sejmową komisję ds. luki VAT prowadzoną przez posła Horałę od prawie roku.
Poseł PiS Marcin Horała przewodniczy "Komisji Śledczej do zbadania prawidłowości i legalności działań oraz występowania zaniedbań i zaniechań organów i instytucji publicznych w zakresie zapewnienia dochodów Skarbu Państwa z tytułu podatku VAT Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Sejmowa komisja, która ma wyjaśnić problem luki VAT pracuje pełną parą od września 2018 roku. Przez 315 godzin przesłuchała łącznie 67 świadków. Nie jest zaskoczeniem fakt, że podsumowanie prac tzw. komisji posła Horały ma być gotowe przed wyborami parlamentarnymi.

W sukurs postanowiła jej przyjść Najwyższa Izba Kontroli, która opublikowała właśnie wyniki kontroli dotyczącej nadzoru ministra finansów nad poborem podatku od towarów i usług.

Raport nie do końca może się podobać obecnej władzy. NIK stwierdza, że za czasów rządów PO były prowadzone działania na rzecz ograniczenia luki VAT. Nie wystarczyły, ale i zadania fiskusa w tamtym czasie były po prostu inne. NIK oceniła nadzór ministra w latach 2007–2015 jako mało skuteczny, ale systematyczny.


Podatek VAT zapewnia połowę dochodów podatkowych państwa, jest więc tematem gorącym, tym bardziej, że stanowi łakomy kąsek dla przestępców i oszustów. Patologie w tym obszarze spotyka się właściwie wszędzie na świecie, gdzie podatek ten został wprowadzony – piszą kontrolerzy NIK.

Za rządów PO i PSL luka w VAT (różnica między tym, co powinno trafiać do budżetu państwa z tego podatku, a tym, co rzeczywiście trafia) zwiększyła się z niespełna 9 proc. w 2007 r. do ponad 25 proc. w szczytowym momencie lat 2012–2013. Później nieco spadła, ale jej wyraźne obniżenie widać dopiero od 2016 r.

Nieźle, ale zbyt wolno
Kontrolerzy dodają, że w całym badanym okresie (2007 – 2018) Minister Finansów podejmował wiele działań nadzorczych, by usprawnić system poboru VAT i przeciwdziałać uszczupleniom dochodów państwa w tym obszarze. Stopniowo rozwijane były narzędzia wspomagające proces analizy ryzyka, wykrywania i definiowania zagrożeń dla skutecznego poboru VAT oraz ograniczania skali oszustw w tym obszarze. Działania te prowadzone jednak były w różnym tempie oraz zakresie, a przede wszystkim z istotnie zróżnicowaną skutecznością.

Ale to pod koniec rządów PO, jesienią 2015 r., wprowadzono rozwiązania, które w końcu ograniczyły ucieczkę pieniędzy z budżetu: jednolity plik kontrolny (JPK), a wraz z nim obowiązek przesyłania przez podatnika, na żądanie organu podatkowego, ksiąg podatkowych.

Kontrolerzy ocenili, że rozwiązania przyjęte w latach 2016–2018 uszczelniły system podatkowy.

– Dopiero dzięki intensywnym działaniom uszczelniającym system podatkowy i uodparniającym go na oszustwa podatkowe, prowadzonym głównie w latach 2016–2018, udało się istotnie obniżyć poziom luki podatkowej. W sukurs przyszła też dobra koniunktura gospodarcza i usprawnienie administracji skarbowej. Na konieczność wprowadzonych wówczas rozwiązań wskazywała NIK po poprzednich kontrolach – piszą kontrolerzy w raporcie.