Szczyt absurdu. Aż trudno uwierzyć, że akurat jemu zhakowano konto na Twitterze
W piątek wieczorem na koncie na Twitterze Jacka Dorseya, szefa Twittera, pojawiły się dziwne treści. Niecenzuralne komentarze, podważające m.in. Holokaust oraz rasistowskie wpisy szybko okazały się atakiem hakerskim.
Ustalenie, że konto Jacka Dorseya zostało zhakowane, zajęło 21 minut. Po 1,5 h od ataku na profilu prezesa Twittera pojawiło się oświadczenie, że jego konto jest już bezpieczne, a niewybredne treści zniknęły.
O sytuacji donoszą zagraniczne media, m.in. The Verge. Konto na Twitterze prezesa Twittera padło ofiarą hakerów. Sprawa jest nieco kuriozalna – ponieważ skoro sam prezes serwisu nie potrafi zabezpieczyć swojego konta, pojawia się pytanie, na ile bezpieczni są jego inni użytkownicy.
Włam na konto Trumpa
Jak zauważa amerykański businessinsider.com, w obliczu włamu na konto Dorseya trudno zagwarantować, że w podobny sposób nie zostanie zhakowane konto Donalda Trumpa, słynącego z kontrowersyjnych wpisów. Zaś jego publikacje na Twitterze mają ogromną polityczną wagę.
Portal zauważa, że rakieta z Korei Północnej może dotrzeć do Waszyngtonu w 41 minut. Gdyby na koncie przywódcy Stanów Zjednoczonych pojawił się wpis, prowokujący skłócony kraj do ataku, hakerski włam mógłby skończyć się tragicznie.