Odzieżowe sieciówki padają jedna po drugiej. To potężne problemy dla polskich przedsiębiorców

Konrad Bagiński
New Look, Dorothy Perkins, Marks&Spencer i Topshop – sklepy tych sieci są już dla Polaków niedostępne. Teraz zamykają się placówki handlowe dobrze znanych sieci Forever 21 i Cubus. Klienci widzą tylko to, że tracą swoje ulubione sklepy, w których robili zakupy. Tymczasem w wielu przypadkach oznacza to również potężne problemy dla polskich przedsiębiorców, działających pod szyldami tych sieci handlowych.
Forever 21, amerykańska sieć sklepów z modą, ogłosiła bankructwo. W Polsce działa 7 sklepów prowadzonych przez franczyzobiorcę Foto: Wikipedia.com / Hans Olav Lien (CC3.0)
Jak działa franczyzna?
Jak to możliwe? Wiele marek działa na zasadzie franczyzy. To model biznesowy, w którym firma oraz jej partner współpracują na ściśle określonych zasadach pod jedną marką. Najprościej można opisać to na przykładzie. Osoba prowadząca działalność gospodarczą wynajmuje lub kupuje lokal i nawiązuje współpracę z marką odzieżową. Dzięki temu może prowadzić sklep znanej marki, co często gwarantuje spore obroty. W zamian zobowiązuje się do przestrzegania pewnych zasad i opłat. Oddaje franczyzodawcy część zysku, musi też trzymać standardy jakości.


Jednocześnie warto pamiętać, że centra handlowe mocno zabezpieczają się przed sytuacją, gdy jakaś firma po prostu zechce sobie zamknąć sklep. Umowy dzierżawy zawierane są zwykle na kilka lat, więc płacić trzeba nawet przez kilka miesięcy po zamknięciu biznesu. Na takich zapisach przejechała się już niejedna polska firma.

Sieć, której likwidacja właśnie nas zaskoczyła, czyli Forever 21, działała właśnie na zasadzie franczyzy. Franczyzobiorcą nie była polska firma – to greckie przedsiębiorstwo Teren Managenent Europe. Jest ono wyłącznym partnerem franczyzowym marki Forever 21 i odpowiada za jej rozwój w następujących krajach: w Bułgarii, Czechach, Grecji, Hiszpanii, Polsce, Portugalii, Rumunii, na Słowacji, w Szwajcarii, Słowenii i na Węgrzech.

Wycofanie założonej w 1984 r. w Los Angeles sieci Forever 21 nie uderzyło więc bezpośrednio w polski biznes. Mimo wszystko pracę straci prawdopodobnie kilkadziesiąt osób zatrudnionych w polskich sklepach tej marki.

Problemy Cubus Polska
Z kolei Cubus to norweska marka, nie korzystająca z modelu franczyzowego. Swoje sklepy rozwijała samodzielnie. W ciągu 23 lat udało się jej otworzyć w Polsce 17 sklepów. Nie zarabiały na siebie.

Dla Cubusa rok 2018 był nie tylko rokiem zamykania sklepów, ale także rokiem pikującej sprzedaży i rosnących strat. Wartość sprzedanych ubrań wyniosła niespełna 52 mln zł i była o 24,5 mln zł niższa niż w 2017. W efekcie Cubus zanotował stratę na poziomie 19,6 mln zł wobec 19,1 mln zł straty w 2017 r.

Sprzedaż w naszym kraju koordynowała spółka Cubus Polska. We wrześniu złożyła wniosek o upadłość, a sąd go przyjął. Ustanowiono syndyka, informację o upadłości ogłoszono publicznie i wezwano ewentualnych wierzycieli firmy do zgłoszenia faktu istniejących ze strony Cubusa zobowiązaniach w ciągu 30 dni.

Sklepy zamykają się bez rozgłosu
Podobny los spotkał firmę New Look. Brytyjska marka od dawna mierzyła się z poważnymi problemami finansowymi i wiosną 2019 roku polska spółka córka New Look Poland złożyła wniosek o ogłoszenie upadłości do sądu w Warszawie. Wcześniej wdrażano niewiele wnoszący program restrukturyzacji. W jego efekcie na brytyjskim rynku zamkniętych zostało 60 sklepów, a w Chinach 120 sklepów. W Polsce spółka zamknęła wszystkie 19 sklepów.

W efekcie tylko w tym roku zniknęły z Polski 44 sklepy, a ich załogi straciły zajęcie.

Jeszcze wcześniej z rynku wycofały się franczyzowe marki Topshop i Dorothy Perkins, Mothercare oraz American Eagle Outfiters. Wszystkie brandy rozwijała spółka Alshaya Poland na zasadzie franczyzy. Co ciekawe, centrala firmy znajduje się w Kuwejcie. Polska spółka ma pod opieką jeszcze inne marki franczyzowe.

Dużo brutalniejszy dla franczyzobiorców był rynek spożywczy. Najgłośniejszymi przypadkami firm w opałach w ostatnich latach były Piotr i Paweł oraz Alma. Obie firmy rozwijały się w oparciu o franczyzę, jednak bez wielkiego rozmachu. Mimo wszystko ich upadek nie wyszedł współpracującym z nimi przedsiębiorcom na dobre. "Dużo brutalniejszy dla franczyzobiorców był rynek spożywczy. Najgłośniejszymi przypadkami upadku w ostatnich latach były Piotr i Paweł oraz Alma. Obie firmy rozwijały się w oparciu o franczyzę, jednak bez wielkiego rozmachu. Mimo wszystko ich upadek nie wyszedł współpracującym z nimi przedsiębiorcom na dobre. Piotr i Paweł przechodzi aktualnie proces sanacji. Spółki z Grupy Piotr i Paweł uregulowały zaległości wobec wierzycieli w ramach postępowania sanacyjnego i czekają na dalsze wytyczne sądu.