Wsadzali młode świnie w dziecięce foteliki. Zwierzęta ginęły w straszliwych katuszach
Chińscy naukowcy postanowili nie wykorzystywać do testów zderzeniowych żadnych manekinów - powsadzali w dziecięce foteliki żywe świnki. Rozbijali je o betonową ścianę z prędkością prawie 50 km/h. Niektóre ginęły od razu, niektóre miały połamane kości i porozrywane narządy wewnętrzne.
Słowa potępienia płyną z całego świata. Chińscy naukowcy używali żywych świń jako manekinów do testów zderzeniowych. Siedem młodych zwierząt zostało zabitych po przywiązaniu ich do metalowych sanek i uderzeniu w ścianę z prędkością ponad 48 kilometrów na godzinę. Osiem innych doznało obrażeń, w tym krwawień, złamań kości i wewnętrznych siniaków. Badacze, którzy później zbadali ich ciała, zanotowali, że najczęściej uszkadzane były płuca, śledziony i wątroby.
Po co to wszystko?
Chińscy naukowcy przyznali, że wykorzystali młode świnie do opracowania pasów bezpieczeństwa dla dzieci, ponieważ budowa anatomiczna zwierząt była podobna do sześcioletnich dzieci i zasugerowali, że mogą przeprowadzić podobne eksperymenty w przyszłości.
Badania, opisane w International Journal of Crashworthiness obejmowały przetestowanie trzech różnych modyfikacji pasów bezpieczeństwa. Młode świnie głodzono przez 24 godziny i odmawiano im wody przez sześć godzin przed testami. Podawano im także środek znieczulający w celu zmniejszenia „podniecenia i stresu” a także wprowadzano do brzuchów elektrody.
PETA, organizacja walcząca o prawa zwierząt, potępiła praktyki chińskich naukowców.
– Ponad 25 lat temu intensywna kampania PETA przeciwko General Motors zasadniczo zakończyła okrutną praktykę przemysłu motoryzacyjnego polegającą na rozbijaniu żywych zwierząt o ściany w ramach śmiertelnych i barbarzyńskich testów wypadków samochodowych. Wtedy była to “śmieciowa” nauka i taką jest teraz – napisali przedstawiciele PETA w oświadczeniu.
Obecnie nie używa się już żywych organizmów w testach zderzeniowych. Nowoczesne manekiny i technologie obrazowania sprawdzają się w tym o wiele lepiej. Niemcy pokazali ostatnio, jak może wyglądać wypadek hulajnogi z samochodem.
– Świnie naturalnie nie siedzą na siedzeniach samochodowych. Ich anatomia jest również bardzo różna od anatomii ludzi, więc dane uzyskane z tych przerażających eksperymentów na zwierzętach nie mają zastosowania do ofiar wypadków samochodowych – podkreśla PETA.