Nadeszły złe czasy dla dyrektorów generalnych. W zeszłym miesiącu odeszło aż 170 prezesów

Patrycja Wszeborowska
McDonald's, Juul, WeWork, Under Armour, Nike – to zaledwie początek z całej listy firm, których prezesi odeszli z pracy w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Liczba odejść czołowych menedżerów w październiku bieżącego roku pobiła dotychczasowy rekord.
W zeszłym miesiącu z pracy odeszło lub zostało zwolnionych aż 170 prezesów czołowych światowych firm. Pexels.com
Fala odejść i zwolnień
Trendem rezygnacji z pracy topowych menedżerów w czołowych światowych firmach zajmuje się firma Challenger, Grey & Christmas. Obserwacji karier i zmian personalnych w firmach publicznych i prywatnych oraz agencjach rządowych i non-profit dokonuje od 2002 roku.

Jak podaje w rozmowie z CNN wiceprezes firmy, Andrew Challenger, takiej fali odejść dyrektorów generalnych, jaką odnotowano w zeszłym miesiącu, jeszcze nie było. Firma zauważyła 14-proc. wzrost zwolnień i rezygnacji menedżerów w porównaniu do września br. i 15-proc. w odniesieniu do października 2018 roku.


W sumie w całym bieżącym roku z pracy odeszło 1332 prezesów, co również jest rekordem od czasów obserwacji trendu w 2002 roku. Największą liczbę odejść odnotowano w sektorze rządowym i non-profit. Sporo prezesów odeszło również z sektora telekomunikacji i elektroniki oraz firm finansowych.

Związek z podwładną
W październiku doszło do kilku głośnych zwolnień dyrektorów generalnych. Jedną z takich afer było wykroczenie zawodowe, którego dopuścił się prezes McDonald's Steve Easterbook. Mężczyzna przyznał się do utrzymywania romantycznych relacji z jedną ze swoich pracownic, zaś związek miał naruszać zasady konfliktu interesów, o czym pisał portal BBC.