Psy IV: czworonogie cyborgi. Policja po cichu używa psów-robotów od Boston Dynamics

Konrad Bagiński
Trzymanie psa w budzie, by pilnował dobytku, jest już passe. Teraz policjanci w Massachusetts wykorzystują do tego celu mechaniczne psy z firmy Boston Dynamics. Producent nie pozwala na razie na szersze zastosowanie robotów. Policja nie może ich uzbroić ani wykorzystywać przeciw ludziom.
Amerykańska policja testuje roboty Boston Dynamics Foto: YouTube.com / TechCrunch (screen)
Roboty Spot w policji
Massachusetts State Police (MSP) po cichu testowała sposoby wykorzystania czworonożnego robota Boston Dynamics znanego jako Spot. Dopiero od kilku tygodni można je wynajmować od producenta, tymczasem wyszło na jaw, iż dwa modele służyły w policji przynajmniej od kwietnia 2019 roku.

Wiadomo, że uczestniczyły w co najmniej dwóch "incydentach policyjnych", choć nie jest jasne, co dokładnie robiły. Nie wiemy też, czy roboty były obsługiwane przez człowieka, czy pracowały w trybie autonomicznym.

Policja opisuje je jako nieoceniony element operacji taktycznych, które są niezbędne do wspierania państwowej strategii bezpieczeństwa wewnętrznego. Pracowały w oddziale bombowym.


Spot ma ładowalną i wymienną baterię, która wystarcza na 90 minut pracy, osiąga maksymalną prędkość 3 mil na godzinę (ok. 5 km/h) i maksymalną ładowność około 30 funtów (prawie 14 kilogramów). Pies podobny do robota może nawet otwierać drzwi specjalnym ramieniem, które wystaje z jego... głowy.

Umowa między Boston Dynamics i MSP zawiera wiele ciekawych zapisów, w tym stwierdzenie, że policja nie może publikować zdjęć robota. Ba, nie może nawet robić mu ich robić. Materiały pokazujące Spoty na służbie wyszły od Boston Dynamics.

Umowa zakazywała też uzbrajania robotów i wykorzystywania ich przeciwko ludziom, w sposób który mógłby ich zranić lub wystraszyć.

– Pragniemy podkreślić, że nasza pisemna umowa licencyjna z klientami Spot nie zezwala na korzystanie z Spot w żadnym celu, który mógłby zaszkodzić ludziom lub ich zastraszyć – pisze Boston Dynamics w mailu do redakcji Gizmodo.

Po piąte: nie zabijaj
Firma dodaje, że chce, by jej roboty były wykorzystywane w służbie człowiekowi, w miejscach, które niosą zagrożenie. Chodzi na przykład o sprawdzanie paczek, wykrywanie trucizn.

– Wysłanie w takich sytuacjach zwinnego robota, takiego jak Spot, może usunąć ludzi ze środowisk potencjalnie zagrażających życiu i zapewnić służbom ratunkowym lepszą świadomość sytuacyjną na temat kryzysu. Są to te same możliwości, z których korzystają klienci z takich branż jak przemysł paliwowy, energetyczny, górniczy czy jądrowy w celu przeprowadzania krytycznych kontroli bezpieczeństwa bez narażania ludzi na ryzyko – podkreśla Boston Dynamics.

Ludzkie bezpieczeństwo to jedna z przyczyn, dla których robota BD nie można kupić, lecz jedynie wynająć. Firma nie chce dawać nikomu okazji do wykorzystania maszyny do celów niezgodnych z jej ideą i zachować kontrolę nad robotami. Jedną z pierwszych firm, które wykorzystują Spoty do pracy, jest HoloBuilder, dla którego wykonują prace geodezyjne.