Rowerzysta.
Krakowska policja alarmuje o problemie nielegalnie podrasowanych rowerów ze wspomaganiem elektrycznym (zdjęcie podglądowe). Fot. Dawid Wolski/East News/kolaż naTemat
REKLAMA

Polskie służby biorą się za kontrole elektrycznych jednośladów.

Podrasowane maszyny, nielegalne w Polsce, są coraz powszechniejsze. Drogówka w Krakowie wyłapuje posiadaczy takich maszyn i podkreśla skalę problemu.

Kontrole rowerzystów w Krakowie

Jak informuje TVN24, jeden rower zatrzymany przez policję w Krakowie miał silnik o osiągach sześciokrotnie powyżej dozwolonej normy: z 250 watów do 1400 watów. Uruchamiany był manetką i praktycznie był motorowerem.

Taki pojazd nie powinien pojawiać się na publicznych ścieżkach rowerowych, gdzie obowiązują limity 20-30 km/h. W Polsce maksymalna dopuszczalna prędkość dla rower ze wspomaganiem elektrycznym wynosi 25 km/h, co ma brać pod uwagę ich zwiększoną masę i wydłużoną drogę hamowania, z tytułu posiadania silnika.

Z kolei motorower ma obowiązek poruszania się tylko po jezdni. Do tego dochodzi konieczność posiadania homologacji, przeglądu technicznego, tablicy rejestracyjnej, ubezpieczenia itd.

Za jazdę podrasowanym e-rowerem można stanąć przed sądem za poruszanie się pojazdem niedozwolonym. Grozi za to grzywna do 5 tys. zł i do trzech lat bezwzględnego zakazu prowadzenia jakichkolwiek pojazdów mechanicznych.

Elektryczne rowery z Chin

Okazuje się, że coraz częściej Polacy kupują rowery elektryczne z osiągami w kraju niedozwolonymi. Takie maszyny nie są u nas do nabycia legalnie bez spełnienia ww. obowiązków, ale można je kupić z Chin. Policja nazwała je pseudorowerami.

Chiny odczuwały ten problem dotkliwie u siebie. W ubiegłym roku zaostrzyły przepisy względem e-rowerów, ograniczając jazdę bez licencji do mocy silnika do 400 W i maksymalnej dopuszczalnej prędkości 25 km/h oraz wagi do 55 kg. Wprowadzanie nowych standardów wobec nich trwa od kilku lat i wiele maszyn miało zostać zabranych z ulic.

Pierwsza z brzegu oferta e-roweru na Alliekspress pozwala kupić maszynę z mocą silnika powyżej 750W za 888 zł. Widziałem też tańsze oferty o porównywalnych osiągach. Produkty są sprzedawane z zastrzeżeniem, że kupujący zobowiązuje się przestrzegać lokalnych przepisów.

W Krakowie zatrzymano już 11 takich maszyn. Policjanci zostali wyposażeni przez miasto w urządzenia do badania silników pod kątem niedozwolonych w Polsce ulepszeń. Rekordzista miał jechać z prędkością 70 km/h.

Czytaj także: