Ekspert bije na alarm. Na święta może zabraknąć mięsa w polskich sklepach
Ceny mięsa wieprzowego cały czas idą w górę, a sklepy nie chcą płacić więcej. Co może się stać? Na święta lodówki z mięsem mogą świecić pustkami.
Mięsny armagedon
– Na dzisiaj sklepy, hurtownie oraz wszystkie sieci handlowe nie akceptują wzrostu cen, co spowoduje brak towarów na przedświątecznych półkach – prognozuje w rozmowie z Business Insider wiceprezes Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP Piotr Ziemanna. – To, co się dzieje na rynku wieprzowiny, przypomina prawdziwy armagedon – dodaje.
Mięso drożeje jednak nie tylko w Polsce. Wzrosty dotyczą całej Europy. Powodem jest wykrycie afrykańskiego pomoru świń w Państwie Środka. Produkcja spadła tam o 20, a nawet 30 proc. To bardzo dużo, zwłaszcza że Chińczycy są największym producentem i importerem wieprzowiny.
Chińczycy ściągają mięso skąd się da
Z racji tego, że brakuje im tucznika, ściągają mięso z innych rynków, m.in. z Niemiec, Hiszpanii i Holandii, a to podbija ceny. Wieprzowina z Polski jest objęta przez Chińczyków embargiem od 2014 r., ale uzupełnia braki na pozostałych rynkach. Tak nakręca się cała spirala cenowa.
Już w czerwcu alarmowaliśmy, że epidemia w Chinach widuje ceny mięsa. Wtedy nie istniała jednak jeszcze groźba, że na polskich półkach sklepowych zabraknie mięsa.