Transport w dowolne miejsce na Ziemi w godzinę. Zuchwała deklaracja amerykańskiego generała
Podróż w ciągu jednej godziny na drugi kraniec Ziemi? Emerytowany amerykański generał dywizji sił powietrznych Steven Kwas jest przekonany, że tak rewolucyjne technologie już istnieją. To niepierwsza tego typu kontrowersyjna relacja mężczyzny. Jego odejście w stan spoczynku było otoczone atmosferą skandalu - generał miał zdradzić opinii publicznej za dużo.
Jak podaje portal thedrive.com, zachodzą podejrzenia, że generał Steven Kwast, który przez lata służył w USAF, czyli lotnictwie wojskowym USA, został przedwcześnie zwolniony z pełnionych obowiązków po tym, jak znalazł się na czarnej liście. Wojskowy miał powiedzieć mediom za dużo na temat działań Wojsk Kosmicznych, mimo rozkazów trzymania buzi na kłódkę.
Pod koniec listopada emerytowany generał wygłosił wykład w Hillsdale College w Waszyngtonie o znaczącym tytule „Pilna potrzeba amerykańskich sił kosmicznych”. Podczas spotkania padło kilka wartych uwagi kwestii dotyczących ważkości sił kosmicznych, które według Kwasta mają moc, by zmieniać podział sił na świecie i pozwolić Stanom Zjednoczonym na prześcignięcie Chin w postępie wojskowym i technologicznym.
Jak twierdzi, azjatyckie państwo w tym momencie pracuje nad własną „marynarką wojenną” w kosmosie, wraz z kosmicznymi odpowiednikami „pancerników i niszczycieli”, podczas gdy USA pozostają bezczynne. Tymczasem - według generała - Amerykanie już dziś są w stanie stworzyć rozwiązania pozwalające na transport człowieka w ciągu godziny w dowolne miejsce na Ziemi.
– Technologia leży dziś gotowa na biurkach inżynierów. Większość Amerykanów i duża część członków Kongresu nie miała czasu, aby zgłębić tę kwestię. Ja jednak mogłem poświęcić 33 lata na naukę i znajomość z autorami tych technologii – wyjaśnia.
Potrzeba pieniędzy
Trudno powiedzieć, co Kwast konkretnie miał na myśli, oraz kto jest tym jego znajomym. Bo jeśli Elon Musk, to ten pomysł nie jest nowy.
O transporcie w ciągu godziny do dowolnego miejsca na Ziemi dwa lata temu wspominał Elon Musk. Jego wizja zakładała wykorzystanie rakiet kosmicznych do przemieszczania się między miastami.
Stworzony przez niego projekt Big F***ing Rocket (BFR) - rakiety kosmicznej, która ma posłużyć do transportu między miastami - miałaby osiągać prędkość 27 tys. km na godzinę, dzięki czemu do dowolnego miejsca na Ziemi moglibyśmy dotrzeć w maksymalnie 60 minut. A to wszystko w cenie zwykłego biletu lotniczego. Tyle w teorii.