Wmawiają wam, że Polska jest krajem talentów? Niespecjalnie
Szwajcaria po raz kolejny zajęła pierwsze miejsce w globalnym rankingu promowania i przyciągania talentów. Za raz za nią według Global Talent Competitiveness Index 2020 jest USA i Singapur. A gdzie jest Polska? Daleko w głębi stawki.
Twórcy raportu są zgodni co do tego, że AI przyniesie duże, ale dobre zmiany na rynku pracy. Podkreślają jednocześnie, że tylko te kraje, które dostosują się nich, będą się mogły rozwijać i być konkurencyjne na całym świecie.
Niestety, my, jak już wskazywaliśmy, ekspertów z sektora IT wypuszczamy z ręki, a to odbija się na naszych notowaniach w rankingu.
Pierwsza dziesiątka rankingu
Szwajcaria, USA, Singapur, Szwecja, Dania, Holandia, Finlandia, Luksemburg, Norwegia i Australia – to pierwsza dziesiątka rankingu krajów, które przyciągają najwięcej talentów. Jak czytamy na WeForum, wszystkie to państwa o wysokich dochodach, które w modelu GTCI osiągają dobre wyniki zarówno pod względem wkładu (tj. krajobrazu rynkowego, edukacji), jak i produktu (tj. zdolności do zatrudnienia, wpływu na talent).
Polska, choć należy do krajów o wysokich dochodach, znalazła się dopiero na 44. miejscu na świecie i 25. miejscu wśród państw Starego Kontynentu. Co więcej, rok w rok zaliczyliśmy w globalnym rankingu spadek o dwie pozycje – 2019 r. plasowaliśmy się na 42. To znak, że musimy zwiększyć swoją skuteczność w walce o talenty.
Co ciekawe, większość krajów o z pierwszej piątki to mistrzowie przyciągania talentów. Każdy z nich na przestrzeni trzech ostatnich lat utrzymał swoją pozycję lub ją poprawił.
Co to za ranking?
Global Talent Competitiveness Index mierzy konkurencyjność krajów na całym świecie pod względem talentów, tj. zdolności do przyciągania, rozwijania oraz angażowania talentów. Wpływ na ostateczny wynik ma cała gama mierzalnych parametrów.
Raport został po raz pierwszy opublikowany w 1997 roku i jest systematycznie poszerzany o nowe państwa. Obecnie obejmuje 132.