Netflix twardo stawia się rządom. Pierwszy raz ujawnił, ile filmów usunął na ich żądanie
Zdecydowanie nie jest łatwo być międzynarodowym serwisem streamingowym. Użytkownicy pragną zobaczyć rzeczy, na które w danej chwili po prostu nie da się zdobyć licencji, w każdym kraju po piętach depcze nam konkurencja, a do tego władze wielu z nich mają swoje pomysły na to, co obywatele ich państwa powinni oglądać... Wygląda jednak na to, że z próbami cenzury Netflix radzi sobie nadzwyczaj dobrze: na wniosek rządów usunął materiał zaledwie dziewięć razy.
Najczęściej prosi Singapur
W specjalnym raporcie Neflix po raz pierwszy poinformował o tym, jakie materiały usunął z serwisu w danym kraju na wniosek jego władz.
Okazuje się, że najwięcej rzeczy zniknęło na wniosek władz Singapuru: pięć filmów i seriali, w tym zakazane w azjatyckim kraju "Ostatnie kuszenie Chrystusa". Pierwszy raz Netflix usunął ze swojego serwisu film "The Bridge" w 2015, na prośbę władz Nowej Zelandii. Oprócz tego, materiały znikały również na wniosek Niemiec, Wietnamu i Arabii Saudyjskiej.
Przy okazji serwis ujawnił również zasady, za którymi podąża decydując się na usunięcie filmu czy serialu w danym kraju: robi to po otrzymaniu pisemnego żądania od władz państwowych.
Koniec z opcją autoplay
A z bardziej prozaicznych informacji, jak pisaliśmy ostatnio w INNPoland.pl, po latach narzekań Netflix zdecydował się dać nam możliwość wyłączenia opcji autoplay.
Wystarczy zalogować się na przeglądarkową wersję Netfliksa, nie aplikacją na telewizor czy smartfon. Opcji nie szukaj tam, gdzie wydawałoby się - powinna być - czyli w ustawieniach konta. Znajdziesz ją w opcji zarządzania profilami. Kliknij na ten, którego używasz, następnie odznacz jedną bądź dwie opcje, zależnie od własnych preferencji.