Jack Welch nie żyje. Za to zapamiętamy legendarnego menedżera

Patrycja Wszeborowska
Jack Welch, czyli człowiek, który przez lata szefowania General Electric stworzył z niego przemysłowo-finansową potęgę, zmarł w niedzielę 1 marca 2020 roku w wieku 84 lat. Informacja o śmierci menedżera została potwierdzona przez jego żonę.
Jack Welch zmarł w wieku 84 lat w otoczeniu rodziny i ukochanych psów. Wikimedia Commons / Public Domain

Legenda biznesu

Jack Welch to postać doskonale znana w świecie biznesu. Syn konduktora, który w 1981 roku został prezesem i dyrektorem generalnym General Electric i utrzymał swoją prezesurę przez 20 lat, to legenda zarządzania.

Jego cel był prosty – zrobić z General Electric numer jeden lub dwa na każdym rynku, na którym firma jest obecna. W tym celu sprzedał ponad 200 zakładów GE, które nie miały perspektyw na przyszłość i kupił 300 nowych, ale działających na rynkach szybkiego wzrostu. W trakcie trwania jego kadencji wartość rynkowa przedsiębiorstwa wzrosła o 400 mld dolarów, jak czytamy w Encyklopedii Zarządzania.


Stworzony przez niego styl zarządzania, czyli nastawienie na dążenie do bycia najlepszym przy równoczesnym dbaniu o ludzi, zespół i wyniki, stał się normą w światowych korporacjach. To właśnie on był autorem systemu „zarządzania przez wartości”, wyróżniania najlepszych pracowników i pozbywania się ludzi, którzy nie potrafią podołać misji firmy.

Wiadomość o śmierci biznesmena jako pierwsza podała stacja CNBC. Przyczyną zgonu była niewydolność nerek. Mężczyzna zmarł w domu w otoczeniu żony Suzy i rodziny oraz ukochanych psów.