Te sklepy racjonują podstawowe produkty. Można kupić do 5 sztuk na osobę
Panika związana z epidemią koronawirusa czyści półki sklepowe w wielu krajach. Do tego stopnia, że brytyjskie Tesco zdecydowało się wydzielać najbardziej potrzebne produkty: do pięciu sztuk na głowę.
Brytyjczycy nie zdecydowali się na wprowadzenie odgórnych limitów, ale swoje ograniczenia wprowadziły inne duże sieci handlowe, jak Asda, Waitrose czy drogerie Boots.
Koronawirus czyści półki
Panika związana z koronawirusem sprawiała, że na wyczerpaniu są zapasy... papieru toaletowego w Australii. Woolworths, największa sieć supermarketów w Australii, poinformowała, że ogranicza sprzedaż papieru toaletowego do czterech opakowań na jednego klienta.Mimo ostrzeżeń ekspertów, że nie ma potrzeby gromadzenia zapasów, z półek znikają papier toaletowy, chusteczki konserwy, maski higieniczne czy żele do odkażania rąk. Premier Scott Morrison, który konsultował się z Woolworths w sprawie wpływu wirusa na łańcuchy dostaw, wezwał swoich rodaków do zachowania spokoju i powstrzymania się od nadmiernych zakupów w hipermarketach.
Podobnie sprawa ma się w niektórych sklepach w Polsce. Pracownicy sklepów Biedronka i Lidl nie nadążają z uzupełnianiem półek. Chodzi głównie o produkty suche, z długim terminem przydatności do spożycia, jak kasza, ryż czy makaron.
Z powodu zagrożenia zakażeniem koronawirusem ludzie wprost rzucili się do aptek i drogerii, by uzbroić się w zapasy produktów do czyszczenia rąk i pozbywania się z nich groźnych patogenów. Nie trzeba jednak tracić nadziei na stworzenie własnych rezerw – żel czy chusteczki dezynfekujące można zrobić również samodzielnie.