Chciał zbić fortunę na epidemii. Został z tysiącami butelek środka dezynfekującego

Katarzyna Florencka
Zaraz po tym, gdy w USA z powodu koronawirusa umarła pierwsza osoba, Matt Colvin ze stanu Tennessee udał się ze swoim bratem na wycieczkę, podczas której wykupił tysiące butelek środka do dezynfekcji rąk. Teraz nie ma co z nimi zrobić – bowiem po tym, jak zaczął je sprzedawać po zawyżonych cenach, Amazon zablokował jego konto.
Na początku wybuchu epidemii koronawirusa w USA Amerykanin Matt Colvin wykupił prawie 18 tys. butelek z płynem dezynfekującym. Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Gazeta
O historii Colvina i innych amazonowych sprzedawców, którzy chcieli zarobić duże pieniądze na ludzkim strachu, pisze "New York Times".

Kariera bohatera artykułu potrwała zaledwie jeden dzień. Po tym, jak niektóre butelki środka sprzedał nawet za 70 dolarów, Amazon zablokował konta jego i innych osób, które próbowały zarobić na epidemii. Podobnie postąpił serwis eBay. Teraz Colvin ma 17,7 tys. butelek środka dezynfekującego, których nie może nigdzie sprzedać.

Co ciekawe, Amerykanin nie widzi nic złego w swoim zachowaniu. Zamiast tego, żali się gazecie, że stracił okazję na to, aby "ustawić swoją rodzinę finansowo" i utrzymuje, że po prostu naprawiał "niewydolność rynku". Stwierdza wręcz, że sprzedając po zawyżonych cenach płyn do dezynfekcji "pełnił służbę publiczną".

Maseczki z Allegro i OLX

Podobne rzeczy działy się jeszcze niedawno w polskich serwisach internetowych. Kiedy tylko niektórzy sprzedawcy z Allegro i OLX wyczuli, że w narodzie zwiększa się obawa przed nowym koronawirusem, ceny produktów takich jak maseczki ochronne poszybowały wysoko w górę. Pudełka z 50 maskami jednorazowego użytku, normalnie warte najwyżej kilkanaście złotych, można było kupić za złotych kilkaset. Część sprzedawców nie miała zresztą tak naprawdę pojęcia co takiego sprzedaje.


W tym tygodniu jednak premier Mateusz Morawiecki zakazał wystawiania na aukcjach internetowych maseczek, żelów antybakteryjnych i środków do dezynfekcji.

Równocześnie minister zdrowia zakazał wywozu produktów leczniczych za granicę bez zgody GIF. Wszystko po to, by ograniczyć sprzedaż artykułów z niepewnych źródeł i zapewnić Polakom odpowiednią liczbę leków.

Wywozić nie można m.in. produktów przeciwgorączkowych, przeciwbólowych czy przeciwzapalnych. A także środków do dezynfekcji zarejestrowane jako produkty lecznicze, maseczek, fartuchów, odzież operacyjnej, rękawic chirurgicznych i zabiegowych oraz termometrów elektronicznych.