Hakerzy zdobyli się na "miły" gest. Obiecali nie atakować szpitali podczas pandemii

Patrycja Wszeborowska
Społeczna panika związana z koronawirusem, ale również wzmożone skupienie na opanowaniu pandemii to doskonały czas dla wszelkiej maści oszustów i cyberprzestępców. Wykorzystują oni zamieszanie i poluźnienia w systemach bezpieczeństwa, by zarobić. Jednak nie wszyscy.
Niektórzy hakerzy produkujący oprogramowanie ransomware zobligowali się nie atakować szpitali w czasie pandemii. 123rf.com

Hakerzy nie będą atakować szpitali

Jak donosi portal wired.com, część operatorów szkodliwego oprogramowania ransomware (oprogramowanie infekujące urządzenie w taki sposób, że blokuje jego podstawowe funkcje i zmusza użytkownika do zapłacenia okupu w zamian za przywrócenie kontroli nad systemem operacyjnym) zobowiązała się nie atakować szpitali podczas pandemii koronawirusa.

Taką deklarację złożyli oficjalnie właściciele oprogramowań DoppelPaymer i Maze. Oczywiście znajdą się również i tacy, którzy wciąż pozostają w grze, czego dowodem może być atak na jeden z czeskich szpitali na początku tego tygodnia.

Jak się pozbyć ransomware?

Ransomeware to wyjątkowo złośliwy wirus. Co powinniśmy zrobić, kiedy już pobierzemy na nasz komputer złośliwe oprogramowanie? Piotr Kupczyk z Kaspersky Lab Polska w rozmowie z INNPoland.pl radzi, by nie płacić okupu.


– Robiąc to, po pierwsze współfinansujemy dalszą działalność przestępczą, a po drugie możemy trafić na listę osób, które ulegają szantażowi i prędzej czy później ponownie stać się celem podobnego ataku. Ponadto, płacąc okup nie mamy żadnej gwarancji na odzyskanie swoich danych – dodaje.

Z danych firm antywirusowych wynika, że mniejszość osób, które zapłaciły okup, odzyskuje ostatecznie swoje dane. Zwłaszcza jeśli nie robiły wcześniej kopii zapasowej. Zaś najbardziej rzetelną ochroną przed złośliwymi oprogramowaniami jest aktualny system antywirusowy.