Koronawirus uderza w Agorę. Przez pół roku chcą płacić pracownikom 80 proc. pensji
Agora rozpoczęła negocjacje ze związkami zawodowymi dotyczące obniżenia pensji pracowników o 20 proc. na okres 6 miesięcy. Firma zamierza skorzystać z dopłat do pensji oferowanych w ramach tarczy antykryzysowej. Dopłaty te nie obejmą jednak pracowników serwisu Goldenline, gdzie planowane są zwolnienia grupowe.
Spółka rozpoczęła konsultacje na temat przejściowej obniżki pensji ze związkiem zawodowym NSZZ "Solidarność". Podobne rozmowy mają być prowadzone z radą pracowników firmy oraz przedstawicielami pracowników w jej spółkach zależnych, w których związki nie funkcjonują.
Negocjacje potwierdzili związkowcy z Agory. – Zaczęliśmy właśnie rozmowy z zarządem na temat objęcia większości grupy Agora pomocą z tarczy antykryzysowej. Dobra wiadomość jest taka, że firma korzystająca z tej pomocy nie może równocześnie robić zwolnienia zbiorowego (ustawa to wyklucza). Zła wiadomość jest taka, że oznaczać to będzie dla większości z nas przejściowe obniżenie zarobków o ok. 20 proc., razem z ograniczeniem wymiaru pracy – poinformowali na Facebooku.
Zwolnienia w Goldenline
Równocześnie podano, że tarcza antykryzysowa nie obejmie spółki zależnej Goldenline. Tam planowane są zwolnienia grupowe.Jak tłumaczy Agora, decyzja ta została podjęta z powodu spadku przychodów Goldenline i "braku brak obiektywnej możliwości poprawienia sytuacji finansowej spółki w przewidywalnym terminie".
Dopłaty do pensji
Dofinansowanie wynagrodzenia pracowników z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych to jeden z elementów rządowej "tarczy antykryzysowej". Mogą się o nie ubiegać pracodawcy, którzy w ostatnim czasie odnotowali straty.Okazuje się jednak, że dopłaty do pensji mogą być opóźnione. O ile? Firmy na rządowe wsparcie mogą czekać do połowy maja. I nie chodzi tu wcale o niewydolność urzędów, tylko o zapisy w ustawie.
Z racji tego, że przedsiębiorcy mogą najwcześniej złożyć wniosek o dopłatę w kwietniu, pod uwagę ma być brane przeciętne wynagrodzenie za I kwartał 2020 r. Tymczasem wysokość przeciętnego wynagrodzenia za I kwartał 2020 nie jest jeszcze znana.
GUS takie informacje publikuje z reguły 1,5 miesiąca po zakończeniu danego kwartału. Zgodnie z tym dane za I kw. 2020 r. pojawią się najprawdopodobniej w połowie maja. Wniosek? Albo rząd w „cudowny” sposób przyspieszy prace GUS-u, albo przedsiębiorcy będą mogą liczyć na dopłaty do pensji pracowników za 1,5 miesiąca.
Czas oczekiwania to nie jest jedyną wadą rządowego programu dopłat. Jak już informowaliśmy, z 212 mld złotych, jakie rząd zamierza wydać na ratowanie polskiej gospodarki, 30 mld złotych ma zostać przeznaczone na m.in. wypłaty dla pracowników. Pieniędzy z pierwszej puli wystarczy dla około 170 tys. pracowników.