Krakowski startup wspiera szpitale w walce z koronawirusem. Robią to za darmo

Leszek Sadkowski
Sinterit to krakowski producent zaawansowanych technologicznie drukarek 3D, który przygotował pierwszą partię 4 tys. sztuk przyłbic montowanych na okularach ochronnych dla medyków. Wysyłają je bezpłatnie.
Zespół inżynierów i badaczy Sinterit pracuje nad nowymi urządzeniami wspierającymi pracę służby medycznej Sinterit
Jak można was przedstawić, nad czym pracujecie i jak to robicie?

Jarosław Pieniążek: Jesteśmy producentem drukarek 3D w technologii spiekania laserowego (Selective Laser Sintering). Realizujemy wizję, gdzie technologia druku 3D jest w stanie uczynić świat bardziej innowacyjnym, ale też zrównoważonym.

Nasze drukarki to pierwsze na świecie urządzenia w tej technologii niewielkich rozmiarów i w cenie pozwalającej na dostęp do najbardziej zaawansowanych technologii 3D nawet małym firmom.

Te rozwiązania są dość łatwe w użyciu, nie wymagają specjalistów do obsługi, a sam proces druku jest bezpieczny i czysty. Na rynku są obecnie dwa nasze rozwiązania: LISA, drukarka pierwszej generacji oraz LISA PRO, drukarka drugiej generacji, która ma większe pole robocze i możliwość druku w otoczeniu azotu, co daje dostęp do wielu nowych materiałów.


Drukarki 3D znane są już na świecie również dzięki polskim naukowcom. Jaka jest przewaga waszych rozwiązań i nowoczesnej technologii, jak to wygląda w praktyce i jak zmienił się rynek?

Przewagą tej technologii jest bardzo wysoka precyzja wydruków, duża wytrzymałość mechaniczna w każdej osi, odporność wydruków na temperaturę i czynniki chemiczne, bardzo prosta obróbka wydruków niewymagająca zaawansowanego sprzętu i używania chemii, brak podpór i ograniczeń projektowych charakterystycznych dla innych technologii oraz bezpieczeństwo samego druku.

Sam rynek druku 3D w obecnej sytuacji bardzo mocno się zmienił i wciąż się zmienia. Aktualnie wykorzystywany jest np. do produkcji elementów dla medyków, równolegle wiele firm korzysta z druku 3D do utrzymania produkcji.

Tu potrzeba szybkich, masowych rozwiązań i druk 3D jest alternatywą, nim wdroży się produkcję masową w innych technologiach.

Jakie urządzenia sprzedają się najlepiej i jak radzicie sobie w obecnej sytuacji pandemii?

W Polsce aktualnie najlepiej sprzedają się drukarki amatorskie do 5 tys. zł. Sprzedaż rozwiązań profesjonalnych bardzo mocno ostatnio spadła.

My większość naszej sprzedaży realizujemy w Europie i USA. Ze względu na zatrzymanie produkcji w większości naszych rynków również i nasza sprzedaż zmniejszyła się znacząco.

Oczekujemy jednak, że odmrożenie wymusi na firmach jeszcze szybszy rozwój i konkurencję. Firmy, które będą dynamicznie reagować na potrzeby, zyskają na tej całej sytuacji, a to właśnie one stanowią trzon naszych klientów.

Szybkie prototypownie i rozwój nowych produktów w odpowiedzi na zmianę w wielu branżach i tworzenie się nowych, to obszar gdzie nasze rozwiązania sprawdzają się najlepiej.

Podobnie jak inne polskie firmy i startupy wspomagacie w tej trudnej sytuacji szpitale, dzięki czemu nazwa firmy pojawiła się już mediach.

Tak. Wydrukowaliśmy 4 tys. osłon dla medyków w ciągu 3 dni. Jedna drukarka może w jednym cyklu wydrukować 400 sztuk, a w miesiącu 6 tys. egz. Koszt takiego wydruku to jedynie 9 zł.

Drukujemy też regularnie dla szpitali przejściówki do różnych filtrów. Gotowe są kolejne wzory wydruków, m.in. specjalne przejściówki pozwalające szczelnie zamontować nowe filtry w maskach ochronnych w sytuacji, gdy oryginalne filtry zostały zużyte.

W następnej kolejności na lekarzy czekają adaptery do masek snoorklingowych pozwalające zamienić je w niezwykle potrzebne maski wspomagające oddychanie, co obecnie jest bardzo potrzebne szpitalom.
W fabryceSinterit


Druk 3D daje obecnie duże pole do popisu. Jakie są wasze kolejne innowacje?

Nasz zespół inżynierów i badaczy pracuje nad nowymi urządzeniami wspierającymi pracę służby medycznej, np. urządzeniem działającym na zasadzie respiratora, którego elementy można wytwarzać za pomocą druku 3D. Respiratorów brakuje i są niezwykle potrzebne, bo szczyt zachorowań wciąż jeszcze jest przed nami.

Dodam również, że poprawiliśmy i dostosowaliśmy do naszej technologii przejściówki do masek Decathlon, a nasza drukarka została wykorzystana do prac nad wzorem maski w Czechach.

Jesteśmy również, jako druga firma na świecie po Hewlett Packard, w procesie certyfikacji naszej drukarki jako rozwiązania do druku tych masek przez Czeskie Ministerstwo Zdrowia. Jak widać, sporo się ostatnio dzieje.