Polski rząd w tajemnicy zaciągnął kolejny dług. Gigantyczna kwota
Ministerstwo Finansów bez podania do publicznej wiadomości wyemitowało obligacje warte 78 mld zł. Oznacza to tyle, że zaciągnęliśmy właśnie niemały, bo sięgający prawie 3 proc. PKB dług, który będą jeszcze spłacać przyszłe pokolenia.
Rząd zadłużył się w tajemnicy
"Według danych KDPW, 16 kwietnia wyemitowano 3 serie obligacji Skarbu Państwa łącznie za 30 mld zł, a dodatkowo od 8 kwietnia wyemitowano papiery serii OK0521 za 48 mld zł. Daje to łącznie emisje o wartości 78 mld zł, o których do tej pory nie informowało Ministerstwo Finansów" – czytamy w komunikacie PAP.
Niestety, wszystko wskazuje na to, że rząd pożyczył pieniądze za naszymi plecami. Najprawdopodobniej wyemitował specjalne obligacje dla wybranego odbiorcy – zapewne dla Banku Gospodarstwa Krajowego.
Przed pandemią rekordowy przyrost długu Skarbu Państwa w ciągu jednego miesiąca wynosił niecałe 25 mld zł. W marcu wzrost sięgnął aż 40 mld zł, a na wynik z kwietnia trzeba jeszcze poczekać, ale na pewno będzie rekordowy.
Tajemnice i manipulacje
Niestety nasz rząd niechętnie mówi o rosnącym dług. Kwietniową emisję obligacji przemilczał, a lutową próbował przedstawić jako niebywały sukces. Przypomnijmy, dwa miesiące temu Polska sprzedała obligacje za 1,5 mld euro – taka informacja obiegła polskie media.
Rząd, chwaląc się swoim „osiągnięciem”, powiedział wtedy, że po raz pierwszy na przetargu publicznym na rynku euro udało się Polsce sprzedać dług o ujemnej rentowności wynoszącej 0,1 proc.
Tak naprawdę nie było to jednak żaden sukces rządu: zaciągnęliśmy wtedy niemały dług, który będą jeszcze spłacać przyszłe pokolenia. Do tego w euro, czyli obarczony ryzykiem walutowym. Ci, którzy spłacają kredyty we frankach, doskonale wiedzą o czym mowa.
Jak trzeba rozumieć emisję obligacji?
Obligacje to po prostu pożyczka dla rządu przeznaczona na sfinansowanie deficytu budżetowego, czyli wydatków budżetowych przewyższających wpływy. Rząd może pożyczać od swoich obywateli, emitując obligacje w złotych, lub od podmiotów zagranicznych, emitując obligacje w innej walucie, np. w euro.
– Rząd potrzebuje pieniędzy, bo wciąż wydaje więcej niż wynoszą jego dochody (budżet bez deficytu to tylko kreatywna księgowość – państwo jako całość się zadłuża dalej) – wyjaśniał w rozmowie z INNPoland.pl dr Aleksander Łaszek.