
Partnerzy. Firmy-pośrednicy, które powstały, by obejść ograniczenia podatkowe nakładane na firmy typu Uber, Bolt, Glovo. Dziś jeden z największych partnerów jest w trakcie postępowania upadłościowego. Zapewnia, że to wina skarbówki. Urząd ma na to inny pogląd i twierdzi, że właściciele mijają się z prawdą. Na lodzie zostali kierowcy, którym firma zalega od kilkuset do kilkudziesięciu tysięcy zł. Poszkodowani przygotowują pozwy.
Partnerzy aplikacji przewozowych
Partnerzy aplikacji przewozowych to pośrednicy. Firmy, które powstały, by - mówiąc kolokwialnie - przechytrzyć system. Gdy tylko aplikacje oferujące usługę zamawiania transportu samochodowego weszły do Polski, taksówkarze zaczęli się skarżyć, że ich kierowcy robią im nieuczciwą konkurencję, nie odprowadzając składek i oferując tańsze przejazdy.Upadłość Ecoxpress
Dawniej firma chwaliła się, że jako jeden z niewielu partnerów odprowadza składki VAT i jest jednym z największych pośredników aplikacji przewozowych w Polsce. Dziś, w obecnej sytuacji, Uber i Bolt zerwały z nią umowę.Oświadczenie o zakończeniu działalności
31 marca 2020 roku kierowcy Ecoxpress otrzymali „oświadczenie o zakończeniu działalności związanej z rozliczaniem kierowców popularnych aplikacji”. W piśmie napisanym kolokwialnym językiem, pod którym nie pojawiła się żadna pieczątka firmy ani nawet podpis jej właścicieli, wyjaśniono, że przyczyną tej sytuacji jest niesprawiedliwa i długotrwała, trwająca 18 miesięcy kontrola skarbowa, podczas której stwierdzono nieprawidłowości w naliczeniach podatku VAT.Zdaniem urzędu VAT, który stosowały w rozliczeniach UBER i BOLT był nieprawidłowy. Urzędnicy uznali, że zamiast 8% powinna być zastosowana stawka 23%. Jak zapewne wiecie, żaden kierowca i partner nie mieli wpływu i możliwości zmiany stawki VAT, która była narzucona odgórnie przez system UBER i BOLT. Oprócz braku możliwości zmiany tej stawki, nie widzieliśmy również potrzeby jej negowania, gdyż naszym zdaniem była to stawka jak najbardziej prawidłowa.
W tym wypadku prawo nie zapewnia ochrony kierowcom. W pierwszej kolejności cały majątek ECOXPRESS zostanie zabrany przez US. Niestety nic nie zostanie dla kierowców. Wartość zobowiązań z tytułu domiaru VAT przekroczy możliwości spółki. Zdajemy sobie sprawę, że ciąży na nas, jako przedsiębiorcach moralna odpowiedzialność biznesu. Zasady etyczne nie pozwalają nam zostawić Was na lodzie. Wbrew temu, co można wyczytać w wypowiedziach “hejterów”, nigdy nie zostawiliśmy żadnego kierowcy bez rozliczenia.
– Całe te oświadczenie jest bardzo wątpliwe, zwłaszcza, że autor ewidentnie stara się sugerować pracownikom, by ci nie wybierali drogi prawnej – zauważa były pracownik Ecoxpress.
Co na to wszystko Urząd Skarbowy we Wrocławiu?
Jak wynika z przepisów Prawa upadłościowego, z dniem ogłoszenia upadłości majątek upadłego staje się masą upadłości, która służy zaspokojeniu jego wierzycieli, w tym pracowników. Zaspokojenie poszczególnych wierzytelności odbywa się według zasad określonych przepisami.Założyciele spółki Ecoxpress
W międzyczasie próbowaliśmy nawiązać kontakt z firmą Ecoxpress oraz jej właścicielami, Dariuszem Piotrowskim i Wojciechem Wiesnerem. Niestety nasze maile i wiadomości pozostały bez odpowiedzi.Stanowisko Ubera i Bolta w sprawie Ecoxpress
Jak sugeruje w "Oświadczeniu dla kierowców" Ecoxpress, odpowiedzialność za sytuację, w jakiej znalazła się firma, powinny wziąć na siebie Uber oraz Bolt. Według spółki wszystkiemu winna jest 8 proc. stawka VAT, która była przez obie firmy narzucona i niepodlegająca negocjacjom.Umowa dżentelmeńska
– Początkowo chcieliśmy wypracować porozumienie ze spółką. Pan Wiesner podczas wideorozmowy z przedstawicielami pokrzywdzonych kierowców zadeklarował, że firma niebawem spłaci wszystkich, jednak na obecną chwilę ma zablokowane rachunki. Mimo to podjęła kroki, by zdobyć pieniądze z niezależnych źródeł – wyjaśnia były pracownik Ecoxpress.Sytuacja zmienia się jednak dynamicznie. W ciągu ostatnich kilku dni do kilku kierowców trafił mail od Ecoxpress podpisany inicjałami "DP", co sugeruje, że jego autorem jest prezes Dariusz Piotrowski.
AKTUALIZACJA
Po publikacji artykułu odezwali się do nas właściciele spółki - Dariusz Piotrowski oraz Wojciech Wiesner. Zapewnili, że informacja z Izby Administracji Skarbowej jest niekompletna, ponieważ w trakcie kontroli zmienił im się Urząd Skarbowy.Komentarz adw. Magdaleny Nowosadzkiej z kancelarii Jurczewski Kępka Mariański i Wspólnicy Kancelaria Prawna
Może się zdarzyć tak, że masa upadłości nie będzie wystarczająca do zaspokojenia wszystkich należności pracowniczych. W takiej sytuacji należy zwrócić się do Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych na podstawie ustawy z dnia 13 lipca 2006 r. o ochronie roszczeń pracowniczych w razie niewypłacalności pracodawcy (Dz.U. z 2020 r. poz. 7). Osobami uprawnionymi do otrzymania świadczeń są: pracownicy, byli pracownicy, członkowie rodziny zmarłego pracownika lub zmarłego byłego pracownika, uprawnieni do renty rodzinnej, osoby, które wykonują pracę zarobkową na innej podstawie niż stosunek pracy (umowa agencyjna, umowa zlecenia albo inna umowa o świadczenie usług, do której, zgodnie z ustawą z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny (Dz.U. z 2019 r. poz. 1145 i 1495 ), stosuje się przepisy dotyczące zlecenia) jeżeli z tego tytułu podlegają obowiązkowi ubezpieczeń emerytalnego i rentowych. Zaspokojeniu ze środków Funduszu podlegają należności m.in. z tytułu wynagrodzenia za pracę, wynagrodzenia za czas postoju, wynagrodzenia za czas niezdolności pracownika do pracy wskutek choroby, wynagrodzenia za czas urlopu wypoczynkowego, dodatku wyrównawczego – jednak wyłącznie za okres nie dłuższy niż 3 miesiące bezpośrednio poprzedzające datę wystąpienia niewypłacalności pracodawcy albo za okres nie dłuższy niż 3 miesiące bezpośrednio poprzedzające ustanie stosunku pracy, jeżeli ustanie stosunku pracy przypada w okresie nie dłuższym niż 12 miesięcy poprzedzających datę wystąpienia niewypłacalności pracodawcy. Natomiast w przypadku oddalenia przez sąd wniosku o ogłoszenie upadłości, również w okresie nie dłuższym niż 4 miesiące następujące po dacie wystąpienia niewypłacalności. Natomiast należności z tytułu odprawy, odszkodowania za skrócenie okresu wypowiedzenia czy ekwiwalentu pieniężnego za urlop wypoczynkowy, podlegają zaspokojeniu jeżeli ustanie stosunku pracy nastąpiło w okresie nie dłuższym niż 12 miesięcy poprzedzających datę wystąpienia niewypłacalności pracodawcy lub w okresie nie dłuższym niż 4 miesiące następujące po tej dacie.
