Dobre wieści dla gospodarki. W kwietniu zawieszono dwa razy mniej firm niż w marcu
W kwietniu działalność zawiesiło lub zlikwidowało znacznie mniej przedsiębiorców niż w marcu – wynika z danych Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG). Eksperci ostrzegają jednak, żeby dane te traktować z ostrożnością.
Co ciekawe, w kwietniu zawieszono lub zlikwidowano mniej firm niż w analogicznym okresie rok wcześniej. Wówczas przyjęto ok. 36 tys. takich wniosków.
Eksperci ostrzegają jednak, żeby nie traktować tych danych jako oznaki nagłego polepszenia kondycji polskiej gospodarki. Jak tłumaczy w rozmowie z serwisem Business Insider Piotr Wołejko, eksperta ds. społeczno-gospodarczych Pracodawców RP, spadek wniosków można wytłumaczyć tym, że firmy w najgorszej sytuacji po prostu zawiesiły działalność od razu, bez czekania. Jak przypomina, pomoc od państwa w marcu była mocno ograniczona – dopiero w kwietniu ogłoszono np. założenia tarczy finansowej.
– Jeśli otwieranie gospodarki nie będzie postępowało dość dynamicznie w najbliższych tygodniach, a jednocześnie pomoc z tarczy finansowej nie zacznie szerokim strumieniem płynąć do przedsiębiorców, to czeka nas kolejny wzrost liczby zawieszonych działalności – ostrzega ekspert.
Tymczasem, jak pisaliśmy w INNPoland.pl, rząd szacuje, że w najbliższych trzech miesiącach może upaść niemal 200 tys. mikrofirm. 27 proc. samozatrudnionych już teraz utraciło płynność, a 71 proc. odczuło spadek wartości sprzedaży.
Jeśli porównać tę liczbę z ogólną liczbą podmiotów gospodarki zarejestrowanych w bazie REGON, okaże się, że mówimy o 4,8 proc., a jeśli porównamy tę liczbę z 2 mln 134 tys. mikrofirm działających w Polsce (wartość przyjęta przez autorów tarczy antykryzysowej), dowiemy się że zniknie niemal 9 proc. z nich.