IMGW bije na alarm. Susza w Polsce może doprowadzić do przerw w dostawach prądu

Katarzyna Florencka
IMGW ostrzega, że jednym z efektów niskiego poziomu wody w polskich rzekach mogą być przerwy w dostawach prądu. "Nigdy nie było tak sucho" – dodaje.
Poziom wody w polskich rzekach jest tragicznie niski. Jednym z rezultatów tej sytuacji mogą być przerwy w dostawach prądu. Fot. Dariusz Borowicz / Agencja Gazeta
IMGW alarmuje, że od lutego niemal w całej Polsce występuje niedobór wody i susza. Powodem tej sytuacji są bezśnieżna zima, anomalie termiczne, brak wiosennych deszczy, zaburzenie wegetacji oraz nałożenie się efektów poprzednich 5 lat. Instytut stwierdza wręcz, że "tak sucho nigdy nie było" i apeluje o oszczędzanie wody.

W rozmowie z PAP rzecznik IMGW Grzegorz Walijewski dodaje, że dużym problemem może być niski stan wody w rzekach. – Są elektrownie w Polsce, które pobierają wodę bezpośrednio z rzeki. Jeżeli ich poziom będzie opadał, będzie rosła też temperatura wody, przez co możliwy jest scenariusz, w którym część konwencjonalnych elektrowni będzie musiała ograniczyć produkcję – tłumaczy Walijewski, cytowany przez serwis next.gazeta.pl.

Sytuacja hydrologiczna Polski

O tym, że czeka nas susza i problemy z wodą pisaliśmy w tym roku już kilkukrotnie. Niestety, choć uwagę wszystkich zaprząta aktualnie koronawirus, to przyroda nie odpuszcza: po raz kolejny stoimy przed widmem ogromnej suszy. Wpłynie ona m.in. na ceny warzyw i owoców.


Sytuacja hydrologiczna kraju już w tym momencie przedstawia się tragicznie. Za nami najłagodniejsza od lat zima, podczas której nie było szansy na dłuższe utrzymanie się pokrywy śnieżnej, rosnące średnie temperatury dzienne i brak intensywnych opadów. To przełożyło się na ogromne wysuszenie gleb.

Niski jest również stan wód powierzchniowych, m.in. w Wiśle. O oszczędzanie wody apelował pod koniec kwietnia minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk.