"Zbierz to sam". Rolnicy będą otwierać swoje pola dla mieszczuchów

Leszek Sadkowski
Brak pracowników sezonowych, susza i ograniczenia związane z epidemią koronawirusa to problemy, z którymi borykają się polscy rolnicy. Jeśli sytuacja się nie zmieni, część plonów będzie niszczeć niezebrana z pól i sadów. Rozwiązaniem problemu może inicjatywa "zbierz to sam".
Uprawom w Polsce, oprócz suszy, zagraża brak pracowników sezonowych. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta

Ceny wystrzeliły

– Uprawom w Polsce, oprócz suszy, zagraża brak pracowników sezonowych – ogłasza Lubelska Izba Rolnicza. I dodaje, że bez ludzi do pracy nie będzie możliwości zebrania i zabezpieczenia zbiorów.

Poza tym obostrzenia epidemiologiczne związane z zatrudnieniem pracowników z zagranicy, a szczególnie koszty kwarantanny i testów na koronawirusa, pogłębiają problem rolników.

"Zbierz to sam"

Rozwiązaniem problemu może inicjatywa "zbierz to sam" - donosi wp.pl. Od kilku lat pozwala ona klientom na samodzielne zbiory na udostępnionych przez rolników polach i w sadach. Potem się je waży i sprzedaje zwykle po znacznie niższej cenie niż w sklepach, a jednocześnie wyższej niż rolnik otrzymałby w skupie - pisze portal.


– Mam nadzieję, że ludzie będą chcieli przyjechać, że wyjdą z domów – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Maciej Rola, prowadzący Gospodarstwo Ekologiczne Rolówka w Pomiechówku pod Warszawą. – Już pojawiają się pierwsze pytania – zaznacza.

W jego przekonaniu może być to pewna pomoc dla rolnictwa.

System, w którym klienci sami zbierają owoce, znany jest na świecie jako "Pick-Your-Own". To forma popularna nie tylko w USA, ale też w Europie Zachodniej, gdzie funkcjonują platformy, na których można wyszukiwać farmy i sady działające w różnych częściach kraju i zapraszające klientów do samodzielnego zbierania owoców.

Jabłka cenowym liderem

O cenach owoców jak z kosmosu, np. za truskawki czy czereśnie, informowaliśmy niedawno w INNPoland.pl.

Największe wzrosty odnotowała cena jabłek, która podskoczyła aż o 94 proc. To jednak nie koniec - droższe są również inne owoce i warzywa.

Ogólnie owoce są droższe średnio o 22 proc., a warzywa o 8 proc. w skali roku – wynika z najnowszych danych GIS.